aktualności
Mourinho znów narzeka
Menedżer Chelsea Jose Mourinho uważa, że końcówka sezonu w wykonaniu zespołu będzie szaleńcza.
Nagromadzenie spotkań rozgrywek w których bierze udział Chelsea w jednym okresie faktycznie może przyprawiać o zawrót głowy.
W końcówce sezonu Premier League "The Blues" czeka m.in. rozegranie trzech meczów w osiem dni. W tym wyjazdowy z Arsenalem (6 maja), kluczowy w walce o tytuł mistrza Anglii z Manchesterem United (9 maja) i z Evertonem (13 maja).
Tydzień później w finale Pucharu Anglii na nowym stadionie Wembley znów zagra z MU (o ile obie drużyny wygrają swe półfinały). A istnieje szansa (zdaniem bukmacherów całkiem spora), że obie drużyny awansują do finału Ligi Mistrzów, wówczas 23 maja spotkają się w Atenach.
Wszystko w tym sezonie sprzysięgło się przeciwko nam. Jak nie plaga kontuzji, czy wątpliwe decyzje sędziów, to fatalny układ rozgrywek na koniec sezonu. W tych okolicznościach zdobycia "poczwórnej korony" byłoby największym mistrzostwem w historii. Ale wciąż mamy szanse! - zapewnił Mourinho.
To czyste szaleństwo, ale w tym sezonie kolejna kłoda pod nogi wcale mnie nie dziwi. Wszystko sprzysięgło się przeciwko nam. Najpierw kontuzje obu bramkarzy, Petra Cecha i Carlo Cudiciniego. Potem Joe Cole'a i Johna Terry, a wreszcie Michaela Essiena.
W ani jednym meczu w tym sezonie nie mogłem wystawić najsilniejszego składu, w ani jednym. Wątpię czy inny trener na moim miejscu osiągnąłby w takiej sytuacji więcej ode mnie - narzekał Portugalczyk.
Choć w tych okolicznościach zdobycie "poczwórnej korony" byłoby największym mistrzostwem w historii, uważam, że wciąż mamy na to szanse. Na wygraną Pucharu Anglii - 25 procent, a Ligi Mistrzów - 12,5 procent - ocenił Mourinho.
Reklama:
Oceń tego newsa: