aktualności
Lampard zachwycony atmosferą w czasie meczu
Celem tego meczu było budowanie drużyny, nie zaś sam wynik. Pokazaliśmy kilka dobrych zagrań na prawej stronie, dzięki czemu Nicolas Anelka zauważył mój rajd w pole karne, idealnie wyłożył mi piłkę, dzięki czemu zdobyłem bramkę. Zamierzałem pójść za obrońcę, jednak zatrzymałem się, Nico to zauważył, podał piłkę, a ja ją wykończyłem - relacjonuje moment zdobycia drugiej bramki Chelsea Frank Lampard.
Mecz był całkiem ładny. Jest duża różnica jakości między Premier League a MLS, jednak Seattle starało się tu grać dobrą piłkę. Oni stworzyli sobie kilka szans na bramkę, jednak nieszczęśliwie dla niech tego nie wykorzystali. Wiedzieliśmy, że w ich grze będzie sporo energii, ponieważ jest tutaj środek sezonu. Za każdym razem, kiedy mierzymy się z zespołem Major League Soccer, nie jest to łatwe zadanie - ciągnie pomocnik CFC.
Wygraliśmy, ponieważ mieliśmy w sobie wystarczająco dużo jakości, aby wykorzystać stworzone szanse. To był nasz pierwszy mecz przedsezonowy, Seattle grało bardzo dobrze, pokazali twardą grę.
Lampard był pod wrażeniem atmosfery na stadionie, jaką zgotowała 65-tysięczna publiczność. Piłkarz nawet zadumał się nad swoją ewentualną grą w amerykańskiej lidze...
Na razie jeszcze o tym nie myślę, jednak kiedy tylko tu przyjeżdżamy, mamy świetny odbiór. Ludzie są przyjaźnie nastawieni, spędzam tu wakacje. Kto wie? Pewnego dnia, gdy Chelsea nie będzie mnie już chciała...
Ten mecz miał najlepszą atmosferę spośród wszystkich przedsezonowych, jakie graliśmy. Każdego roku mamy podobne wsparcie jak miejscowe drużyny. Publika jest świetna, pokazali to w czasie meczu i po jego zakończeniu.
Niektóre przedsezonowe mecze bywają nieciekawe, rozgrywane w wolnym tempie. Boisko nie było w najlepszym stanie, jednak atmosfera, jaką wytworzyli kibice, nadała energii tej grze - mówi zachwycony Lampard.
Sounders to nowy klub, jednak mimo to posiadają największą armię kibiców spośród MLS. Mają w składzie Freddy'ego Ljungberga, który jest światowej klasy piłkarzem. Ta liga ściąga do siebie coraz więcej znanych nazwisk, może nie zawsze w najwyższej formie. Freddie wciąż ma wiele do zaoferowania, podobnie jak Beckham. W Anglii patrzymy ze zrozumieniem na tę ligę wiedząc, co chcą tu zrobić - kończy piłkarz Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mateusz9620.07.2009 10:16
Lampard będzie grać w Chelsea do końca swojej kariery
lampard00820.07.2009 09:51
Jak chelsea będzie chciał sprzedać lampsa(żeby tak się nie stało), chyba jak ten będzie po 40.
kezman9520.07.2009 09:32
Lamps chyba nie wie co mówi on bedzie następnym Zolą 37 lat i bedzie pykał jak 25-latek a później z Terrym będą ważnymi osobami w Chelsea
KoSi_9520.07.2009 07:13
"Pewnego dnia, gdy Chelsea nie będzie mnie już chciała..." spokojnie tego dnia wcale nie bedzie ;).. Lampard zostanie na dlugo na Stamford... ojjj bardzo dlugo ;)
Miley20.07.2009 02:07
jesli on mowi ze tam jest dobra atmosfera na trybunach to niech do Polski wpadna ;D hah np na mecz Wisly :D po meczu Wisla vs Tott manager tottenhamu podniecal sie ze atmosfera na trybunach w polsce i doping jest wspanialy i w zadnym angielskim i w ogole europejskim klubie tak nie ma ;d
rembel19.07.2009 23:32
"Pewnego dnia, gdy Chelsea nie będzie mnie już chciała..." OBY TEN DZIEŃ NIE NADSZEDŁ