aktualności
Terry broni McClarena
Mimo wygranego meczu z Andorą (0:3) fala krytyki, która spłynęła na selekcjonera Anglii Steva McClarena i jego drużynę po remisie z Izraelem nie tylko nie zmalała, ale nawet zyskała na impecie.
Kapitan reprezentacji - John Terry broni trenera, winę przypisując piłkarzom.
Gwiazdy wyspiarskiego futbolu w pierwszej połowie meczu ze 163. w rankingu FIFA Andorą stać było jedynie na dwa strzały na bramkę rywali. Ponad 10 tysięcy angielskich kibiców, zirytowanych nieporadnością swoich ulubieńców z prawdziwą pasją oddawała się wymyślaniu kolejnych epitetów pod adresem selekcjonera reprezentacji, z których zdecydowana większość nie nadaje się do powtórzenia.
Atmosfera podczas przerwy była tak gęsta, że zawodnicy z ławki rezerwowych, którzy zwykle zostają na boisku uciekli do szatni z resztą drużyny - relacjonuje londyński "Times".
Największą krytykę spotykamy na łamach "Daily Mirror". Relacja z meczu zaczyna się od słów: Panie McClaren, nigdy więcej nie waż się nas oszukiwać!
W skali od 1 do 10 większość drużyny została oceniona na 4. Więcej dostał tylko Gerrard (7) i Terry (5). Dla porównania gracze Andory dostali oceny 6-7.
Wszystkie relacje potępiają również Wayne'a Rooneya, który w drugim meczu z rzędu dał się sprowokować przeciwnikowi, wdał się w przepychankę i dostał żółtą kartkę, która wyklucza go z kolejnego meczu eliminacji z Estonią.
Spotkanie w Barcelonie od początku toczyło się w niesprzyjającej McClarenowi atmosferze. Dziś rano będziesz zwolniony - krzyczała pod adresem McClarena kilkunastotysięczna grupa angielskich fanów, niezadowolona z ostatnich wyników reprezentacji Anglii.
Oberwało się także piłkarzom, na których kibice - szczególnie w pierwszej połowie, zakończonej bezbramkowym wynikiem - krzyczeli: Co za kupa śmieci!.
Jestem dumny ze swoich piłkarzy. To była dla nich bardzo trudna sytuacja.
Angielscy piłkarze stanęli w obronie McClarena. John Terry stwierdził, że zachowanie kibiców nie było miłe.
Fani mają prawo wypowiadać swoje zdanie. Ale ze względu na piłkarzy, na Anglię - powinni swoją opinię wygłosić po meczu. Wygwizdywanie trenera, okrzyki pod jego adresem nie pomagają. Odpowiedzialność za to, co było w poprzednich meczach ponoszą piłkarze, a nie trener.
Reklama:
Oceń tego newsa: