aktualności
'Kat' Petra Cecha nie zagra z Chelsea
Nasz goalkeeper musi być zadowolony z takiego obrotu sprawy, bowiem po starciu z Irlandczykiem pozostała mu tytanowa płytka w czaszce i znak firmowy - "hełmofon", czyli ochronny kask ubierany na mecze.
Cech kontuzji doznał już w 20. sekundzie meczu z Reading sprzed niemal trzech lat temu, gdy wpadł w niego rozpędzony Stephen Hunt. Bramkarz doznał pęknięcia czaszki a jego rehabilitacja potrwała kilka kolejnych miesięcy.
Hunt nie wziął udziału w przygotowaniach przedsezonowych swojego zespołu w Szwecji. W meczu nie wezmą też udziału Ivar Ingimarsson i Julian Kelly, którzy borykają się z urazem kolana i kostki.
Przeciwko swojemu macierzystemu zespołowi być może zagra natomiast wypożyczony do Reading Ryan Bertrand.
Reklama:
Oceń tego newsa:
11krystian199618.03.2013 17:47
Cechu to jest twardy ziomek! i niebieski do tego!
kezman9531.07.2009 20:41
dobrze że już jest z Petrem wszystko dobrze
Piter31.07.2009 17:56
w tamtym meczu
Piter31.07.2009 17:55
i dobrze a potem Cudincini zemdlał i musiał wejść Hilario
KoSi_9531.07.2009 14:41
idealne porownanie ;DD.. dobrze mu,ze nie zagra.. jeszcze by mu noge zlamal xD..
Tomek_CFC31.07.2009 12:18
No właśnie: Cech a Gustlik>
admin31.07.2009 12:00
Chyba ten hełmofon ponosi do końca kariery. Kiedyś tak stwierdził - przyzwyczaił się do niego, nie przeszkadza mu to a i lekarze choć już nie nalegają na kask, to jednak mówią, że profilaktycznie może nosić.
Swoją drogą na ME podobała mi się grupa czeskich kibiców na trybunach - wszyscy w hełmofonach z T-34 Istne "Gustliki"
Tomek_CFC31.07.2009 11:58
odnośnie Cecha- on już cały czas będzie grał w tym hełmie???
Tomek_CFC31.07.2009 11:56
Stephen Hunt- typowy irlandczyk.