aktualności
Hilario: Cech jest moim przyjacielem
Po zwycięstwie nad Liverpoolem agencje obiegły zdjęcia ubranego po cywilnemu Petra Cecha, zawieszonego na jeden mecz wobec czerwonej kartki, który gratuluje udanego występu swojemu zastępcy, Henrique Hilario.
Widziałem to zdjęcie. On jest moim przyjacielem i mam wielką przyjemność mogąc z nim pracować na co dzień. Czuję się dumny, że grając mam jego wsparcie. Petr sporo mi pomaga, nie tylko wtedy, gdy gram, ale również w każdym z naszych wspólnych treningów. To absolutnie fantastyczny bramkarz i wiele się od niego nauczyłem - zwierza się Portugalczyk.
Hilario wciąż pozostaje tylko rezerwowym goalkeeperem Chelsea, jednak kiedy w ciągu trzech lat zespół potrzebował jego pomocy, zawsze radził sobie wyśmienicie. Sam piłkarz twierdzi, że dzieje się to dzięki wyuczonym technikom psychologicznym.
Kiedy jesteś młody, słuchasz trenerów i wiesz, że nawet grając przeciwko najgorszemu zespołowi na świecie musisz mieć do niego szacunek a do meczu podchodzić z pokorą. Musisz się skupić na tym, co będziesz robić, i musisz być przygotowanym na wszystko - nie ma znaczenia, czy grasz w Barcelonie lub którykolwiek z innych klubów - mówi goalkeeper.
To co nakłada na ciebie presję, to medialny szum wokół pewnych pojedynków. Być może jest to różnica dla samych kibiców i dla prasy, jednak dla zawodnika mecz musi wyglądać tak samo jak każdy inny - musi do niego podchodzić równie profesjonalnie, co do innych spotkań. To jest właśnie to, co uzmysławiam sobie przed takimi "głośnymi" meczami - mówi Hilario.
Czuję się dobrze sam ze sobą, czuję się dobrze przed spotkaniem, a kiedy już się skończy nie mam tych odczuć zbyt wiele. Taka jest moja osobowość. Nie czuję podekscytowania przed meczem, nie mam w sobie stresu. To właśnie bardzo mi pomaga - kończy piłkarz.
Reklama:
Oceń tego newsa: