aktualności
Allardyce o Anelce
Francuski napastnik grał już wcześnie w Premier League w Liverpoolu i Arsenalu, później trafił do Realu Madryt i Fenerbahce. Po świetnych występach w Boltonie został wykupiony za 15 mln funtów przez Chelsea. Początki nie były najlepsze, jednak w zeszłym sezonie to właśnie Anelka został najlepszym strzelcem Premiership.
Jutro Allardyce przyjeżdża z Blackburn na Stamford Bridge i ponownie będzie mógł spotkać się ze swoim byłym podopiecznym.
Nicolas nie otrzymał jeszcze takiego kredytu zaufania, na jaki zasłużył, przez co musiał przełknąć sporo nieprzyjemności. Zbudowano mu reputację mruka. Jest żonaty i stateczny odgrywa rolę spokojnej głowy rodziny. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz popadł w kłopoty pod jakimkolwiek kątem. Może z rok temu - mówi obecny trener Blackburn.
Nico to jeden z moich najlepszych wzmocnień - bez wątpliwości. W Boltonie był wielkim profesjonalistą, to samo powiedzą o nim wszyscy, którzy z nim grali. Daliśmy mu szansę na powrót do Anglii, kiedy nikt inny nie chciał na niego postawić. Lubię myśleć, że mam swój wkład w to, kim jest dzisiaj - ciągnie Allardyce.
On jest zawsze gotowy, by słuchać i uczyć się, a jeśli powiesz mu, dlaczego robisz pewne rzeczy, przyjmie to bez zastrzeżeń. To bardzo satysfakcjonujące widzieć, jak Anelka gra, choć mam nadzieję że w meczu przeciwko nam nie będzie miał dobrego dnia. Kiedy on gra na boisku, nigdy nie wygląda na zadowolonego. Nie widać na jego ustach wiele uśmiechu, czasem jest nawet posępny, kiedy strzeli gola. Mimo wszystko on taki nie jest. Ma w sobie sporo humoru i uśmiechu - kończy szkoleniowiec.
Reklama:
Oceń tego newsa: