aktualności
Ancelotti: Dziś będę kibicem Liverpoolu
To był bardzo trudny tydzień, ale takie jest życie. Mam nadzieję, że mój ojciec będzie czuł się lepiej - powiedział Carlo Ancelotti, który w trybie nagłym zmuszony był do wyjazdu do Włoch, w związku ze słabym stanem zdrowia swojego ojca.
Przygotowania do spotkania z Blackburn Rovers poprowadził więc jego asystent Ray Wilkins. Istniała nawet obawa, że będzie zmuszony dowodzić Chelsea podczas samego meczu, ostatecznie jednak Carlo zdołał wrócić do Londynu.
W niedziele mamy wolny dzień od treningów. Myślę, że wrócę znów do Anglii w poniedziałek a mój ojciec będzie miał się lepiej. To dla mnie trudny czas, ale myślę, po po poniedziałku sprawy będą miały się lepiej dla mojego taty - ciągnie trener.
Dziś czeka nas szlagierowe spotkanie między Liverpoolem a Manchesterem United, które zaważy nie tylko na wyglądzie tabeli w chwili obecnej, ale też będzie miało wpływ na mistrzowski tytuł tym sezonie.
Na ten jeden dzień myślę że możemy stać się kibicami Liverpoolu -śmieje się Ancelotti.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mateuszcfc25.10.2009 18:29
Każdy za live!!!!!!
KaM25.10.2009 10:20
Live musi przynajmniej zremisować bo jak nie to będzie ich koniec
Kuba999525.10.2009 09:52
Noo warto wierzyć może się uda...
KoSi_9525.10.2009 09:02
Dzis chyba kazdy kibic The Blues bedzie za Live, ale szczerze mowiac.. nie wierze w ich wygrana,czy nawet remis ;/.. Oby Ojciec Carlo wyzdrowial jak najszybciej..