Lepsze wiadomości z obozu Chelsea

Oficjalna strona Chelsea FC doniosła, że po badaniach jakie przeszedł Frank Lampard w Cobham, uraz wykluczy go z gry jedynie na trzy tygodnie. Równie pomyślne wieści dotyczą Johna Terry'ego - kontuzja nie okazała się poważna i być może defensor Chelsea poprowadzi Anglię przeciwko towarzyskiej grze z Brazylią.

Czarny scenariusz urazu Lamparda, jakiego nabawił się podczas wczorajszego treningu z reprezentacją Anglii w Katarze zakładał, że nasz pomocnik będzie wykluczony z gry na sześć - siedem tygodni.
Badania medyków z Chelsea, w których ręce trafił piłkarz wykluczyły jednak taką możliwość. Lekarze twierdzą, że pomocnik wróci do gry już za trzy tygodnie.

Dziś napłynęły wieści dotyczące innego reprezentanta Anglii spośród 'The Blues'. John Terry miał kłopoty ze ścięgnem Achillesa po zablokowaniu strzału na treningu kadry.

Prognozowano, że defensor nie wystąpi w meczu z Brazylią, jak się jednak okazuje po szczegółowych badaniach, jest taka szansa.
John lekko skręcił kostkę, jednak jestem przekonany, że jutro będzie zdolny do gry. Rozmawiałem z lekarzami i myślę, że zagra, jednak oczywiście w przypadku dużego ryzyka nie wystawimy go do składu - powiedział Capello.

Lampard miał problem z mięśniem, myślę, że nie będzie zdolny do gry przez 2-3 tygodnie. Trudne warunki podróży? To nie był problem, przecież tak samo lecieliśmy w zeszłym roku do Trynidadu czy niedawno do Kazachstanu. Wówczas nie mieliśmy żadnych urazów i wygraliśmy te spotkania. Frank powiedział mi, że miał problem z tym mięśniem już wcześniej. Pozwoliłem mu wrócić do domu i było to najlepsze, co mogłem zrobić. Myślę, że za 2-3 tygodnie wróci do zdrowia i będzie grał - kończy selekcjoner Anglii.