aktualności
Cole o swoich asystach w meczu z Arsenalem
Pierwsze z dośrodkowań wykorzystał znakomicie Didier Drogba. Drugie - bliźniacze - zwiodło Thomasa Vermaelena, który wpakował tak podaną piłkę do bramki własnej drużyny.
Nasz defensor zdradził, że ostatnio sporo ćwiczył właśnie takie "krosy".
Przez cały ostatni tydzień ćwiczyliśmy właśnie uderzenia na krótki słupek. Wiadomą rzeczą jest to, że jeśli dasz Drogbie szansę na dobre uderzenie, zdobędzie gola. To co należało do mnie, to zadanie podania piłki na wolną przestrzeń - mówi Ashley Cole.
Jeśli chodzi o samobója Arsenalu, piłkę posłałem między bramkarza i obrońcę. Myślę, że gdyby Vermaelen jej nie dotknął, Didier i tak umieściłby ją w siatce - ciągnie nasz obrońca.
O tym, że mimo zapędzania się pod bramkę rywala Ashley nie zapomniał o obronie własnego pola karnego, świadczy liczba ostatnich meczy bez straty gola.
Zespołu takie jak Arsenal zawsze mają po kilka swoich okazji, ale broniliśmy dobrze cała drużyną, udział w tym brali również Didier, Nico i Joe Cole.
Wiedzieliśmy, że my również będziemy mieli szanse na gole, ponieważ ci faceci są na gazie. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli nie pozwolimy wbić sobie bramki, wygramy. Jeśli chcesz zdobyć mistrzostwo, musisz pokonać najlepsze drużyny. Jak dotąd nieźle nam to wychodzi.
Lubię wracać na Emirates i grac z Arsenalem. Bawi mnie złość kibiców i ich gwizdy. To kolejne zwycięstwo, więc jestem bardzo szczęśliwy - kończy Cole.
Reklama:
Oceń tego newsa:
greg01.12.2009 20:54
A ja nadal sądzę, że do 40 minuty Cole grał tragicznie. bał się piłki, tracił, od razu oddawał innym. Przełamał się chyba dopiero po golach, szkoda, że nie powiedział nic o tej pierwszej części meczu...
KoSi_9501.12.2009 20:39
Bawi mnie złość kibiców i ich gwizdy. Hej tak trzymac.. nie jeden zawodnik gralby przez to slabo, ale nie Ash ;P.. no chyba,ze powiedzial tak tylko dlatego zeby osmieszyc kibicow Arsenalu, ale te dwie wrzutki po ktorych padly dwa gola chyba o czyms swiadcza ;)