aktualności
Essien o PNA i meczu z City
Co prawda afrykański turniej trwa od 10 do 31 stycznia, jednak reprezentacje narodowe mają prawo ściągnięcia swoich zawodników na dwa tygodnie przed planowanym terminem rozpoczęcia rozgrywek.
Jak do tej pory jeszcze nic nie słychać o powołaniach. Na razie skupiam się więc na życiu klubowym, kiedy otrzymam telefon z Ghany, będziemy mogli porozmawiać na ten temat coś więcej. Powołanie to powołanie, będę musiał opuścić Londyn. To zawsze ciężka sytuacja, jednak nasz klub ma dobre stosunki z federacją Ghany. Wyjadę i będę koncentrował się na tym, co mam zrobić - mówi Michael Essien.
Kilku z nas opuści Chelsea w styczniu, jednak zespół dysponuje dobrym składem do tego, aby realizować nasze cele. To nie powinien być poważny problem dla klubu. Sam turniej będzie trudny, Afryka posiada wielu swoich piłkarzy grających w Europie. Moja reprezentacja ma w swoim składzie dobrych zawodników, którzy będą pracować nad jak najlepszymi występami. Zawsze jestem szczęśliwy mogąc reprezentować swój kraj - opowiada pomocnik.
Mimo dwóch porażek Chelsea w ostatnim tygodniu nasz piłkarz twierdzi, że duch w zespole nie został zachwiany.
Przegraliśmy dwa mecze z rzędu i nie chcemy, aby było ich więcej, będziemy więc robić wszystko, aby wygrać kolejne spotkanie. Mamy w kieszeni wyjście z grupy Ligi Mistrzów, jednak jutro wyjdziemy na boisko, aby zwyciężyć
W meczu przeciwko City nie zagraliśmy złych zawodów. Mieliśmy po prostu pecha, jednak to część gry. Czasem wygrywasz, czasem przegrywasz, czasem remisujesz. Teraz musimy jednak patrzeć w przyszłość i myśleć o spotkaniach jakie zostały nam z=do zagrania. Wiemy, jak trudno jest zdobyć tytuł. Przed nami ciężkie potyczki, musimy nadal pracować i zobaczyć jak sytuacja będzie wyglądała na finiszu
Nie planujemy przegranej w żadnym meczu, chcemy zwyciężać zawsze. Pracujemy ciężko na to, aby kolekcjonować punkty. Wciąż pozostajemy liderem. Choć pojedziemy do Afryki, nasi koledzy będą pocić się na boiskach aby wciąż wygrywać. Wrócimy do nich i pomożemy zakończyć sezon z dobrym rezultatem - obiecuje Essien.
Pomocnik Chelsea jako kolejny piłkarz bronił swoich kolegów, przez których błędy Chelsea wyjechała z Manchesteru bez punktowej zdobyczy - Franka Lamparda i Petra Cecha.
Petr nie gra sam. Na boisku jest nas 11 zawodników. Każdy powinien wziąć część winy na siebie. Gdybyśmy dobrze pracowali w defensywie, nikt nie naskakiwałby na Cecha. To nie jego wina.
Frank to bardzo silny psychicznie facet. Nie trafienie karnego może zdarzyć się każdemu, on nie jest pierwszy ani ostatni. To co się stało jest już za nim, on teraz patrzy w przyszłość. Lampard to nasz najlepszy strzelec jedenastek w zespole - kończy pomocnik Chelsea Londyn.
Reklama:
Oceń tego newsa:
chris.chelsea07.12.2009 18:55
A Essien to spoko gość i najlepszy środkowy pomocnik świata :)