aktualności
Wymęczone zwycięstwo nad Portsmouth!
Chelsea spotkanie rozpoczęła z wysokiego 'c', w pierwszych minutach pojedynku gospodarze dosłownie miażdżyli ekipę Portsmouth. Świetną okazję już na samym początku miał Salomon Kalou, który nie potrafił skierować piłki głową już do pustej bramki.
Podopieczni Carlo Ancelotti?ego swoją wyższość nad rywalami udokumentowali dopiero w 23. minucie spotkania za sprawą Nicolasa Anelki. Reprezentant ?Trójkolorowych? otrzymał idealną, płaską piłkę od Alexa w pole karne i następnie pewnym strzałem z bliskiej odległości pokonał bramkarza ?The Pompeys?.
Gorąco pod bramką Petra Cecha zrobiło się w 34. minucie spotkania. Piquionne oddał pozornie prosty strzał z linii pola karnego, jednak grając w takich deszczowych warunkach, Czeski goalkeeper z trudem sparował to uderzenie przed siebie. Całą sytuacje wyjaśnił jeden z defensorów wybijając piłkę na korner.
W samej końcówce pierwszej części spotkania wyśmienitą wręcz sytuacje na podwyższenie rezultatu na 2:0 miał Ashley Cole. Lecąca po ziemi futbolówka o dosłownie kilka centymetrów minęła prawy słupek.
Zmobilizowani w przerwie przez Avrama Granta przyjezdni szybko doprowadzili do remisu. W 51 minucie gry, Portsmouth wywalczyło rzut wolny po faulu Johna Terry?ego. Odbita od muru piłka trafiła wprost pod nogi Piquionne, który w sytuacji sam na sam się nie pomylił.
Zaniepokojony obrotem sprawy Ancelotti po niespełna godzinie gry posłał do boju skrzydłowych, Joe Cole?a i Florenta Maloude. Do grona dołączył także młody Fabio Borini, który miał wzmocnić atak.
Zdesperowani i zajęci głównie atakiem piłkarze Chelsea popełniali proste błędy w obronie. Bliski szczęścia był po raz drugi Piquionne, ale Ashley Cole zachował zimną krew i w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg napastnika.
Na kwadrans przed końcem faulowany Branislav Ivanovic wywalczył rzut karny! Do piłki podszedł Frank Lampard, który nie tak dawno przestrzelił jedenastkę przeciwko Manchesterowi City. Tym razem Anglik nie pomylił się i silnym strzałem pokonał Begovica!
W doliczonym czasie gry dał o sobie znać młody Fabio Borini, który świetnie wyczuł zamiary obrońców. Włoch ubiegł bramkarza, dzięki czemu miał już otwartą drugę do bramki. Kąt był jednak na tyle ostry, że Borini nie zdołał skierować piłki do siatki.
Chelsea Londyn - Portsmouth 2:2 (1:1)
1:0 Anelka 23'
1:1 Piquionne 51'
2:1 Lampard (k) 76'
Reklama:
Oceń tego newsa:
chris.chelsea17.12.2009 20:31
powinnismy zagrać dużo lepiej
Nejdro17.12.2009 14:13
my mamy taki problem ze ze slabszymi klubami musimy walczyc o punkty nie dajemy se rady
greg17.12.2009 10:39
Może i męka, jednak Portsmouth się spięło. Niezależnie od tego, wygrana powinna dać nam więcej pewności, co przełoży się an wyniki przyszłych spotkań
tito1117.12.2009 10:13
Najważniejsze są 3 pkt . Ten mecz pokazał ze wbrew temu co mówi Ancelotti potrzebne sa wzmocnienia ..
BartekP017.12.2009 09:40
Ostatnio Chelsea dużo goli traci z rzutów wolnych i czasem z rożnych.
maxmruk17.12.2009 08:19
Kalou jest dobry.Szewanton nie masz racji
maxmruk17.12.2009 08:17
wygraliśmy
Albatros17.12.2009 07:33
Pierdolicie kocopoły jest końcówka sezonu. Widzieliście może mecz manu a aston villa? Manu też są zmenczeni grali jak paralici. Zobaczycie w drugiej połowie seony że chelsea bedzie grac już na poziomie takim jak na początku a jeśzcze jak się dokupi kogoś młodego dobrego i skutecznego to bedzie git.
Szewanton17.12.2009 00:02
trzeba sprzedac Kalou bo i tak jest slaby a lepszy juz nie bedzie. Blokuje tylko miejsce innym zawodnikom
KaM16.12.2009 23:14
Widać że jest to końcówka pierwszej połowy sezonu,bo wielu piłkarzy Chelsea wydaje się być zmęczona,grają wolno i trochę (według mnie)od niechcenia.Obawiam się z taką formą meczu z WHU,będzie ciężko zwłaszcza że gramy na wyjeździe ale liczę że zagra już Drogba i jakoś sobie poradzimy.Co do dzisiejszego meczu to rzeczywiście było to wymęczone zwycięstwo,niewiadomo jakby się potoczył mecz gdyby nie ten karny który uratował nam 3 pkt.