aktualności
Malouda: Przerwa nam się bardzo przydała
Kibice nie byli zachwyceni sposobem w jakim zagraliśmy z Fulham. Co prawda wygraliśmy, jednak po mękach, więc teraz musimy wrócić do naszego stylu gry i kontrolować wszystko to, co dzieje się na boisku - mówi francuski pomocnik, który spotkanie z Fulham oglądał z trybun stadionu wobec zawieszenia kartkowego.
To ważne, aby rozpocząć 2010 rok mocnym akcentem. W 2009 roku mieliśmy bardzo dobrą drugą część sezonu, ale też rozpoczęliśmy tamten sezon bardzo dobrze. Teraz, w grudniu zaliczyliśmy ciężki moment, ale jeśli spojrzeć na wszystko z daleka, to nadal jesteśmy na szczycie tabeli. Dobre rozpoczęcie roku to również przesłanie w stronę rywali, że nie zamierzamy odpuszczać - ciągnie Florent Malouda.
W poprzednim sezonie to właśnie mecz z Watford okazał się przełomem w grze zespołu. Chwilę przed meczem zwolniony został Luiz Felipe Scolari, a zespół przed przybyciem Hiddinka na to jedno spotkanie poprowadził Ray Wilkins.
Pamiętam ten mecz, wygraliśmy na wyjeździe. To był mecz przed przejęciem nas przez Guusa Hiddinka, trudny moment dla drużyny, jednak okazał się zwrotną chwilą po której szło nam coraz lepiej. Tak więc teraz to spotkanie może okazać się równie ważne - opowiada Malouda.
Zwycięstwo było sporym sukcesem, mieliśmy wówczas tymczasowego trenera, jednak Anelka strzelił trzy bramki. To było ważne zwycięstwo. Teraz zagramy na własnym boisku dla swoich kibiców i potrzebujemy ich wsparcia. Chcemy obronić trofeum, grać dobry futbol i ponownie wygrać FA Cup - uznał Francuz.
Mimo zapału do gry, Malouda wie, że Watford nie odda nam pola. To właśnie magia FA Cup powoduje, że często zespoły z niższych lig pokonują potentatów Premier League.
Nie ma łatwego przeciwnika. W tym sezonie zagraliśmy już u siebie z Queens Park Rangers i nie było to łatwe spotkanie. Kiedy mniejsze kluby przyjeżdżają na Stamford Bridge, każdy z nich chce się pokazać.
Watford zagra na wyższym poziomie niż w Championship, więc musimy być tego świadomi. To co dobre to fakt, że mieliśmy jeden tydzień na treningi, dzięki czemu mogliśmy się do tego przygotować. Od początku sezonu graliśmy dwa mecze w tygodniu, a jeśli spojrzeć na intensywność tych spotkań i presji, jakiej byliśmy poddawani przez przeciwników, nic dziwnego że fizycznie możesz czuć się zmęczony i posiadać mniej energii - analizuje piłkarz.
Ważny był więc ten tydzień, w którym mogliśmy odpocząć i lepiej przygotować się na styczeń. Na nowo czujemy w sobie więcej sił i mamy szansę wrócić do właściwej postawy - kończy Malouda.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KoSi_9502.01.2010 13:19
Fulham to nie jest jakis slaby przeciwnik , wiec cieszy,ze z nimi wygralismy.. Teraz po tym wszystkim i po odsapnieciu mam nadzieje,ze zawodnicy zagraja jak na Chelsea przystalo
chris.chelsea02.01.2010 10:31
I wrócimy do właściwej postawy, poprzez jutrzejsze zwycięstwo 3:0