aktualności
Ancelotti: To był zakład
Właśnie taka stawka ze strony szkoleniowca miała być za wygranie meczu z Watford w ramach FA Cup. O wszystkim opowiedział sam Ancelotti.
Zapłaciłem za obiad wszystkich moich zawodników, ponieważ przegrałem zakład jaki z nimi zawarłem. Byłem szczęśliwy, mogąc spędzić z nimi wieczór. Było mnóstwo żartów. Rachunek? - no problem - śmieje się trener.
To był osobisty zakład. Chodziło o rzuty wolne, piłkarze jeszcze nigdy się do nich tak nie przykładali. Ich starania w meczu z Watford zostały opłacone. Udaliśmy się na kolację do włoskiej restauracji w Londynie, mają tam niezłe jedzenie. Nie lubię zakładów, nigdy nie byłem w kasynie, wolę przeznaczać pieniądze na jedzenie - wciąż żartuje Ancelotti.
Mogę zaprosić moich zawodników na kolację lub obiad, to normalna sytuacja, choć nie mogę na nich tym wywierać nacisku. Jeśli sprawię im przyjemność zaproszeniem, jestem szczęśliwy. Wiem dobrze, że mają rodziny, nie chcę im zabierać czasu jaki mogą spędzić z rodziną, jednak jeśli oni tego chcą, to możemy to zrobić - wyjaśnia trener.
Możliwość posiadania dobrych stosunków z piłkarzami jest dla mnie bardzo ważna. Aby tym się cieszyć, trzeba mieć do siebie szacunek. Jestem trenerem i mam wybór, to jest ważne. Piłkarze dobrze się znają, kiedy jest gorszy okres, dobrze jest pożartować, ważne, aby zachować kontrolę. Najważniejsze jest to, aby zapewnić wszystkim piłkarzom odpowiednią motywację - ciągnie Carlo.
Dzisiaj Ancelotti będzie musiał rozczarować jednego lub dwóch graczy, którzy oczekują wytypowania ich nazwiska w pierwszej jedenastce przeciwko Sunderlandowi. Jednym z nich może być Daniel Sturridge, innym Alex czy Ricardo Carvalho.
Nasz szkoleniowiec po raz kolejny zdradził skład na dzisiejsze spotkanie, choć pozostawił sobie pewien nawias na zmianę:
Cech, Ivanovic po prawej stronie, Terry, Ashley Cole, Ballack, Belletti, Lampard, Nicolas Anelka. Myślę, że zagrają Joe Cole, Malouda i Anelka - kończy Ancelotti.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KaM16.01.2010 14:25
Ancelotti potrafi umotywować zawodników
chris.chelsea16.01.2010 12:15
Dobrze, że Carlo ma dobre relacje z naszymi piłkarzami
D-Wade316.01.2010 12:02
czyli to co napisałem wcześniej.Co do składu to mi sie podoba szkoda ze bez Daniela. Licze też na wejście Kakuty
Mateusz9616.01.2010 10:42
u mnie Belletti w fife 10 kariere zakończył
Janczar16.01.2010 10:34
Super ciesze się słysząc że są świetne stosunki między trenerem a zawodnikami, to znacznie ułatwia prace na treningach co się przekłada na dobrą grę na boisku
KoSi_9516.01.2010 09:57
Taka kolacja pewnie bardzo poprawila atmosfere w druzynie..to jest wazne ,bo zawodnicy lepiej sie poznaja i na boisku beda mieli wieksze zaufanie.W sumie mozna bylo sie spodziewac takiego skladu,choc liczylem na mlodziez.Trener wie najlepiej.