aktualności
Drogba o strachu w Angoli
Napastnik Chelsea nie ukrywa, że on i jego koledzy bali się, że zostaną wzięci na celowniki terrorystów, którzy postanowili zbić kapitał na wstrząśnięciu opinii publicznej.
Bardzo się bałem. Po czymś takim nagle robisz się paranoikiem i wszędzie widzisz niebezpieczeństwo. W czasie treningów myślałem o tym, że moglibyśmy robić za króliki do których się strzela - w takim miejscy byłoby o to łatwiej niż atak na autobus z reprezentacją - mówi Didier Drogba.
Nie mieliśmy żadnych wiadomości, Kolo Toure powiedział nawet, że zabity został Emmanuel Adebayor. Kiedy już dotarliśmy do naszego hotelu, Kolo złapał kontakt z Ade i każdy rozszedł się do swojego pokoju. Kiedy zobaczyłem przysłane przez telefon komórkowy zdjęcie ciała bramkarza Togo Kodjovy Obilale'a z dziurami w plecach po kulach, zrozumiałem, jak brutalny był to atak - zwierza się napastnik WKS.
Nie mogłem spać, to było niemożliwe dlatego, że spędziłem wiele czasu na uspokajanie swojej rodziny i przyjaciół, ale także dlatego, że nie mogłem pojąć, co się stało. Staraliśmy się uspokoić siebie nawzajem, ale tak naprawdę każdy się bał - opowiada Didier.
Chcieliśmy zrobić tylko jedno - jak najszybciej wyjechać z Angoli. Ale nasz rząd chciał, abyśmy grali. Prezydent wyjaśnił, dlaczego chce abyśmy zostali i nie zdradzili Angoli - kończy Drogba.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KaM30.01.2010 17:59
Napewno te straszne zdarzenie miało wpływ poniekąd na mecz WKS w całym turnieju...
greg29.01.2010 20:12
Nie sądziłem, że to taka trauma, może dlatego mieli tak kiepskie występy?
chris.chelsea29.01.2010 14:15
Dobrze, że był tylko ten jeden atak, szkoda mi tych ludzi z Togo.
Współczuję im