Mój tydzień w pracy: Jeffrey Bruma

Nasz 17-letni obrońca Jeffrey Bruma spędził ostatni tydzień na skakaniu pomiędzy pierwszym składem drużyny a zespołem juniorów, zahaczając też o drużynę rezerw. Pora na spowiedź...

Najlepsza bramka tygodnia
Myślę, że jest na to miano zasługuje gol Clarence Seedorfa z meczu Milanu z Manchesterem United we wtorek. To była bardzo inteligentna "piętka".

Najlepsza parada bramkarska
Interwencja bramkarza Watford w Youth Cup w środę. To byłby samobój po dośrodkowaniu Gokhana Tore, jednak udało mu się wybić pikę z linii bramkowej. Myślę, że ta obrona była najlepsza, jaką widziałem.

Najlepszy trening
Z zespołem juniorów czy z pierwszym składem? Nie ma to znaczenia? Muszę pomyśleć. Nie, to zbyt trudne, każdy trening był udany.

Najgorszy trening
Myślę, że na to miano zasługuje Jacopo Sala. Nie, nieprawda, złapał kontuzję. Najgorszą rzeczą są błędy, myślę że wybiorę zagranie George Saville'a, który próbował uderzyć piłkę lewą nogę, ale pierwsza dotknęła piłkę jego prawa noga i ostatecznie piłka mu uciekła.

Najfajniejsza chwila tygodnia
Gra w bilarda. Wygrywałem, ale zgubiłem swoją koncentrację. Grałem ze Sturridgem w jego domu i pomyślałem, że skoro jestem jego gościem to pozwolę mu wygrać. To był moment aby pokazać, że też jestem człowiekiem.

Najlepszy dźwięk tygodnia
Słucham trochę funku dzięki Sturridge'owi. Usher, Chris Brown trochę Beyonce i Jay-Z.

Najlepszy posiłek tygodnia
Moja mama przyjechała do mnie z Holandii, gościła u mnie przez trzy tygodnie i trochę pogotowała. Zrobiła jakiś rodzaj ryżu z kurczakiem, trochę po chińsku ale na własną modłę, było bardzo smaczne.

Najlepsza rozrywka
Nie wiem, miałem krótki tydzień. Myślę że to co działo się w Youth Cup, przygotowania do turnieju i cała ta otoczka.

Wyróżniające się zdarzenie
Zabójstwo faceta w Dubaju i związany z tym turniej tenisowy. To jest bardzo dziwne. Jeśli zaś chodzi o futbol, to przegrana Ajaxu z Juventusem, a także dobra gra Stocha w FC Twente. Warto to było zobaczyć.

Wyróżnienie trafia do...?
Myślę, że przekażę je swoim rodzicom, którzy w Holandii poodwiedzali dalszą część mojej rodziny, jednak pomimo to wracali do mnie zawsze, kiedy tego potrzebowałem.