aktualności
Wywiad z Rossem Turnbullem (marzec 2010)
Pozyskany latem z Middlesbrough Ross Turnbull, który nie miał do tej pory wiele okazji do występów z pierwszym składem zespołu, "zmuszony" został do debiutu w Premier League w meczu przeciwko West Ham United, a kilka dni później stanął przed najpoważniejszym zadaniem w swojej karierze: ochrony bramki Chelsea w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan.
Przed spotkaniem Jose Mourinho przewidział, że trzeci bramkarz Chelsea nie okaże się najsłabszym ogniwem zespołu, czego obawiało się wielu. Tak też się stało: choć Chelsea przegrała i odpadła z rozgrywek, to jednak najmniej uwag można było mieć do 25-letniego bramkarza.
Byłem zadowolony ze swojego występu, jednak nie udało nam się awansować dalej do grona ośmiu klubów. Wychodziliśmy na murawę po to, aby wygrać mecz i grać dalej w Lidze Mistrzów, jednak nie udało się. Wciąż gramy w pozostałych dwóch turniejach i to właśnie wygrana w nich jest obecnie naszym celem - rozpoczyna Turnbull.
Czy występ w tak ważnym meczu wraz ze wzrostem zainteresowania prasy swoją osobą mógł sparaliżować młodego gracza?
Czytałem nieco gazet przed tym pojedynkiem, jednak w klubie wszyscy pokazywali, że mają we mnie wiarę. Przyjaciele i koledzy liczyli na mnie. To oczywiście presja, jednak jedyne co możesz zrobić, to się z nią zmierzyć.
Mam do siebie zaufanie, więc nie było dla mnie sprawy. Byłem zadowolony, że będę mógł zagrać. Chcę mieć na to szansę, aby udowodnić ludziom, na co mnie stać i upewnić się, że o mnie nie zapomną, kiedy już mam tak mało możliwości występów. Kiedy w takim położeniu otrzymujesz szansę, musisz z niej skorzystać - ciągnie Ross Turnbull.
Myślałem więc pozytywnie i wypatrywałem tego spotkania. Nie wiem, ile razy dane będzie mi jeszcze zagrać, chcę więc cieszyć się każdym występem - uznał bramkarz.
Choć Petr Cech i Henrique Hilario powoli znów zaczęli treningi, nie jest pewne, czy zobaczymy Rossa w najbliższym niedzielnym spotkaniu z Blackburn. On sam ma nadzieję na dłuższe występy.
Chcę grać, ale jednocześnie nie życzę kłopotów ze zdrowiem dla Petra czy Hi9lario - jesteśmy przecież przyjaciółmi. Piłka nożna jest zabawna, to nie jest jedynie gra 11 osób, tu chodzi o dużo większy skład. Musisz mieć szeroką kadrę i liczyć się z kontuzjami. Rozgrywki toczą się niezależnie od urazów. Nawet kiedy nie będę miał możliwości zastąpienia Cecha i Hilario będę ściskał kciuki za sukces drużyny - to jest najważniejsze - uważa 25-latek.
Moja szansa na przyczynienie się do wygranych zespołu ma miejsce właśnie teraz. Miło by było spojrzeć wstecz po zakończeniu sezonu i widzieć, że dobrze wykonało się swoją część pracy. Teraz każdy mecz będzie wielki, musimy zintensyfikować nasze wysiłki w celu odniesienia sukcesu - deklaruje Turnbull.
Przechodząc do tematu samego transferu z Middlesbrough, mimo małej ilości szans na grę, piłkarz docenia fakt, że dzięki treningom z Petrem Cechem i naszym trenerem bramkarzy, mógł sięgnąć po następny poziom, na jaki nie wskoczyłby w swoim dotychczasowym klubie.
Myślę, że od chwili przybycia tutaj, znacząco się poprawiłem. To był duży krok naprzód. Było oczywiście sporo trudnych okresów, szkolenia bywają ekstremalnie trudne, często biorę podwójne sesje treningowe. Miło było mieć możliwość pokazania, że te trudy się opłaciły - uważa bramkarz.
Zawsze moim celem jest ciężka praca, jednak to frustrujące, kiedy zasuwasz na treningach od poniedziałku do piątku a w sobotę możesz patrzeć na mecz z trybun. Każdy czeka na swoją szansę. Mimo wszystko absolutnie kocham być tutaj. Każdy trening jest fantastyczny, każdy piłkarz z jakim mam styczność to gwiazda. Każdy z nich to profesjonalista, który rwie się do grania, ale profesjonalizm to również cierpliwość i koncentracja - wyjaśnia angielski piłkarz.
Jak się okazuje, Turnbull cieszy się życiem ze swoją żoną Nicole i 19-miesięczną córeczką Maisy, z którymi wspólnie mieszka.
Miejsce w którym żyjemy obok Cobham jest fantastyczne. W swojej karierze kilka razy byłem wypożyczany, ale to życie w hotelach. Teraz po raz pierwszy wreszcie mogę być razem z rodziną i jest to dla mnie spory krok naprzód. To piękny teren i cieszymy się, mogąc tu mieszkać.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Kaktus719.03.2010 14:12
Kiedyś chciałem się go pozbyć z Chelsea, bo grał tragicznie. Ale teraz pokazuje całkiem niezły poziom.
sebastian11118.03.2010 20:30
wielka racja!!! weźmy go na ławe a z balckburnem niech gra
John Terry2618.03.2010 19:27
Ross jest duzo lepszy od Hilario to on powinien zastępywac Cecha
chris.chelsea18.03.2010 19:19
Turnbull jest zdecydowanie lepszy od Hilario.
Hilario powinniśmy sprzedać.
Jak w meczu z City grałby Turnbull, a nie Hilario, to na 100% nasza porażka nie byłaby aż taka.
Szkoda, że Carlo na niego nie stawiał, on ma talent i za kilka lat będzie naszym 1 bramkarzem
q7max18.03.2010 18:39
O wiele lepszy od HILARIO. To Ros powinien być 2 bramkarzem
Janczar18.03.2010 16:27
stało się jak mówił Jose ,Turnbull nie był taki zły (właściwie świetny) jak tak ma bronic w każdym meczu ma szanse za pare lat się przbić do naszej pierwszej 11 i mam nadzieje że dostanie więcej szans!!!
saszka18.03.2010 16:49
Za pare lat? on juz powinien wchodzic na zmiany,pokazal ze potrafi zablyszczec CA powinien to wykorzystac.Takie jest moje zdanie