aktualności

Uwaga na Piquionne!

dodał: admin 23.03.2010 17:54 źródło: chelseafc.com

Trener naszych bramkarzy Christophe Lollichon ostrzegł naszych zawodników przed zagrożeniem, jakie może stworzyć nam w spotkaniu z Portsmouth Frederic Piquionne.

Lollichon był szkoleniowcem we francuskim Rennes, kiedy szeregi tego klubu w 2001 roku zasilił młody Piquionne. Było to krótko przed tym, jak pierwszym bramkarzem tego klubu został Petr Cech.

Piquionne grał w Rennes jakieś trzy lata. To bardzo atletyczny gracz, jest szybki i może wysoko skakać. Jego potencjał był fantastyczny. To świetny facet, przeniósł się do Francji z Martyniki, gdzie jest inna kultura. Kiedy więc trafił do mojej ojczyzny był bardzo fajny, niefrasobliwy. Wtedy naszym trenerem został Rumun Laszlo Boloni, który miał inną filozofię, więc Frederic był bardzo zaskoczony - mówi trener bramkarzy.

Piłkarz później grał kolejno w St Etienne, Monaco i Lyonie, zaś w sierpniu ubiegłego roku przeniósł się do Portsmouth.

Romawiałem z nim przy okazji meczu Chelsea z Portsmouth na Stamford Bridge, powiedział mi że żałuje, ponieważ w Lyonie i St Etienne nie mógł się przystosować - ciągnie Lollichon.

Gdy oglądałem jego występy w Anglii zauważyłem, że szybciej porusza się po boisku i umie robić na nim miejsce. Trzeba na niego uważać. Portsmouth jest teraz w trudnej sytuacji, więc mecz z Chelsea to dla nich okazja, aby pokazać swoją jakość.

Przy okazji szkoleniowiec wyraził swój podziw dla postępów dla Rossa Turnbulla, który na trzy spotkania zastąpił Petra Cecha i Henrique Hilario.

Na początku sezonu kiedy występował w rezerwach, jego zaufanie do siebie stało na niskim poziomie. Jego występy nie są jednak zaskoczeniem, ponieważ ostatnio ciężko pracował, często brał podwójne sesje treningowe zarówno w siłowni jak i na powietrzu. On ma bardzo dobrą mentalność, chce się uczyć i dąży do doskonalenia - kończy Lollichon.

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama: