aktualności

Visor: Hiszpanie mają niemały problem

dodał: Loczek 16.06.2010 21:32 źródło: inne

Pierwsza sensacja tego mundialu! Hiszpania ponosi porażkę w spotkaniu ze Szwajcarią. Helweci przez całą pierwszą połowę bronili się całym zespołem, ale na początku drugiej połowy nastąpił przełom - odrobinę chaotyczna akcja w polu karnym Hiszpanii, nie wiadomo gdzie jest piłka i nagle znajduje się... w siatce. Szwajcaria szaleje, kibice Mistrzów Europy zamierają w milczeniu i niedowierzaniu. Ta sytuacja okazała się przełomowa dla całego spotkania...

... gdyż więcej bramek już nie padło. Hiszpanie dwoili się i troili, ale nie byli w stanie pokonać doskonale zmobilizowanej i zmontowanej defensywy Szwajcarów, albo razili nieskutecznością i prostymi błędami zarówno w wykończeniach akcji jak i takich aspektach jak przyjęcie piłki czy wykonanie stałych fragmentów gry.
Jakby tego było mało, po akcji jednego z Szwajcarskich piłkarz tylko słupek uratował Hiszpan przed wyższą porażką i prawdopodobnie ostatecznym przeważeniu szali na stronę Helwetów.

Co się stało z Mistrzami Europy? Czy to ich wieloletnia Mundialowa niemoc, czy też fantastyczna taktyka defensywna stworzona przez Ottmara Hitzfelda? Chyba trochę to i trochę to... Niemiecki szkoleniowiec naprawdę świetnie poukładał swój zespół, mając jako cel jedno - destrukcje wszelkich ofensywnych działań Hiszpanii. Czasami jednak obrona zwycięzców nie była wystarczająco szczelna, a wtedy odzywała się ta przeklęta dla Hiszpanów klątwa. Poprzeczka Xabiego, nieskuteczność Torresa i Villi, no i sytuacja Pique z pierwszej połowy...

Ale co to znaczy dla poszczególnych zespołów? Dla Szwajcarów mimo wszystko... nic takiego. Owszem z taką grą i swoją sytuacją mają idealną szanse, aby wyjść ze swojej grupy na pierwszym miejscu, ale to oznacza trafienie na drugi zespół z "grupy śmierci", czyli prawdopodobnie Portugalię bądź Wybrzeże Kości Słoniowej, a to oznacza kolejne wielkie wyzwanie dla podopiecznych Hitzfelda. Czy los uśmiechnie się do nich po raz drugi?

Najgorzej jednak przedstawia się teraz sytuacja Hiszpanii. Muszą liczyć na potknięcie Szwajcarii i bilans bramkowy, gdyż wyjście z grupy, w której się znajdują oznacza w 99% mecz z Brazylią.
Oczywiście dla show jest to wiadomość bardzo dobra, ale zarówno dla Canarinhos jak i La Furia Roja już nie. Zapowiada się na to, że grupa H razem z grupą G staną do walki o tytuł najbardziej interesującej. Która wygra? Już dzisiaj wieczorem zaczyna się druga seria spotkań fazy grupowej. Ja będę czekał na kolejne mecze tychże drużyn z zapartym tchem.

Podobają Ci się teksty? Zapraszamy do dyskusji i śledzenia dalszej części artykułów na stronie felietonisty

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama: