aktualności
Podsumowanie sezonu: Frank Lampard
Frank Lampard jak wino? Wygląda na to, że powiedzenie 'im starszy tym lepszy' w jego przypadku sprawdza się znakomicie. 27 strzelonych bramek (sic!), odporność na kontuzje, pilnowanie się przed kolekcjonowaniem kartek od arbitrów, największa ilość asyst - to wszystko pokazuje, jak wielkim piłkarzem wciąż jest angielski pomocnik.
Już w pierwszym meczu o Tarczę Wspólnoty przeciwko Manchesterowi United Wembley mogło znów widzieć bramkę Lamparda: zarówno zdobytą z akcji, jak również tę podczas konkursu rzutów karnych, wygranym przez Chelsea.
Sam początek sezonu nie zapowiadał się jednak zbyt ciekawie. Carlo Ancelotti lansował formację diamentu, w której choć pomocnik był pożyteczny, to jednak nie błyszczał dawnym światłem. Dopiero przesunięcie pomocnika w głąb formacji pozwoliło mu znów pokazać to, co w nim najlepsze.
W meczu z Sunderlandem wykorzystał rzut karny, jednak miał kłopot ze strzelaniem goli w akcjach kreowanych przez zespół - choć sam zdobywał asysty. Kiepska passa 10 spotkań pod rząd bez bramkowej zdobyczy została przerwana w październiku w meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt (4:0).
W jednym z ważniejszych spotkań sezonu - z Manchesterem United na Stamford Bridge, to właśnie jego dośrodkowanie na jedynego gola meczu zamienił John Terry.
W listopadzie zawodnik podczas występu w reprezentacji nabawił się urazu, który wyeliminował go z trzech spotkań ligowych. Wrócił na mecz z Arsenalem (3:0), a później zaskoczył rzeczą w jego wykonaniu niezwykle rzadką - w meczu z Manchesterem City nie wykorzystał rzutu karnego, przez co City mogło cieszyć się trzema punktami.
W okresie świątecznym odrobił swój błąd - w meczu z Portsmouth jego jedenastka dała zwycięstwo 'The Blues' (2:1), zaś przeciwko West Ham United pokazał żelazne nerwy aż trzy razy decyzją arbitra musiał powtarzać rzut karny, za każdym razem trafiając do siatki rywala, co dało Chelsea jeden punkcik (1:1).
W spotkaniu z Sunderlandem (7:2) zapisał na swoim koncie dwie bramki, podobnie było w meczu przeciwko Birmingham City (3:0).
Kolejna bramka Franka wraz z jego dośrodkowaniem wykorzystanym przez Terry'ego pozwoliła Chelsea awansować do finału Pucharu Anglii z Aston Villą (3:0). Zespół Martina O'Neilla miał w zakończonym sezonie pecha do Lamparda - w meczu ligowym popisał się on bowiem aż czterema trafieniami. Tego gole przyczyniły się wówczas do okazałej victorii Chelsea: 7:1.
Końcówka sezonu w wykonaniu naszego pomocnika była równie zabójcza. W spotkaniu z Boltonem co prawda obił tylko słupek potężnym uderzeniem, Ale już w meczu z Tottenhamem gol Lamparda zmniejszył obraz naszej porażki (2:1).
Trzy bramki w spotkaniu ze Stoke City (7:0), jedna w meczu z Liverpoolem (2:0) i ostateczne rozstrzygnięcie losów mistrzostwa Anglii w spotkaniu z Wigan (8:0), w którym jedną jedenastkę wziął na siebie Frank, drugą darując Drogbie, walczącemu o Złotego Buta - to obraz ostatnich meczy sezonu 2009/10.
W finale Pucharu Anglii z Portsmouth, nasz pomocnik drugi raz w sezonie nie wykorzystał karnego, na szczęście jednak nie przesądziło to losów meczu i Chelsea mogła cieszyć się z pierwszego w historii Dubletu.
Cóż - ciężko będzie przebić taki sezon, który jak sam przyznał Lampard - okazał się najlepszym w jego karierze. Mimo wszystko trzymamy kciuki!
statystyki:
ilość występów: 51
zdobyte bramki: 27
liczba minut spędzonych na boisku: 4768
komentarz o piłkarzu Raya Wilkinsa:
Spójność - to wyrażenie, które najlepiej pasuje do Franka. Nikt inny nie może się z nim pod tym kątem równać. W tym sezonie jako pomocnik strzelił 27 bramek, i robi to regularnie przez pięć czy sześć ostatnich lat, to jest wręcz niewiarygodne. Jego asysty pojawiają się przez cały sezon, trudno znaleźć na świecie bardziej skutecznych zawodników.
Reklama:
Oceń tego newsa:
mikuś18.06.2010 19:55
Lampard to najlepszy pomocnik świata! Strzela, rozgrywa akcje, asystuje... Gracz komplementny!
KoSi_9518.06.2010 15:32
Frank na początku grał słabo.Duża część kibiców już straciła w Niego wiarę , a tu zmiana formacji i do gry wrócił ten Frank Lampard,którego znamy.Niema takiego słowa,które wyraziłoby zajebistość naszego rozgrywającego.Pomocnik,który strzela w sezonie więcej bramek niż niejeden super snajper ? coś wspaniałego, a do tego ta liczna asyst.Mamy w swojej drużynie geniusza,który ma najlepszy sezon dopiero w 32 roku swojego życia.Oby Frank pokazał się dobrze na Mistrzostwach Świata i przy najbliższym karnym wpakował piłkę do siatki.Sezon oczywiście na wielki + !
Janczar18.06.2010 14:41
Lampard to zdecydowanie najlepszy pomocnik na świecie jak nie najlepszy zawodnik !
OnlyChelsea18.06.2010 13:33
chris warto dodać że Frank został królem asyst!
Pepe18.06.2010 12:29
Początek sezonu trochę bezbarwny ale to wynikało z ustawienia zespołu nie do końca sprzyjającego charakterystyce Frank, lecz po zmianie systemu odzyskał dawne walory i znów błyszczał. Szkoda że jest już po 30 ale myślę że jeszcze 2 sezony zagra na świetnym poziomie (przynajmniej 2). Frank
CFC9118.06.2010 10:58
Frank jesteś wielki
Nieznany18.06.2010 09:09
Założę się jest to najlepszy pomocnik na świecie tego typu tyle bramek co Carloz Tevez 22 w lidze! Do tego asysty. Taki Xavi czy Iniesta mu nawet do pięt nie dorastają
Frank brawo .
radon18.06.2010 08:28
Jak dla mnie to jeden z najlepszych sezonów Franka ! Dzięki za ten sezon Lampard!
chris.chelsea18.06.2010 07:43
27 goli i to pomocnik :D
wielkie brawo
za rok będzie jeszcze lepiej!