aktualności
Moje ulubione mecze: Obi Mikel
Obi Mikel, zapytany o ulubione starcie, w którym to miał okazje uczestniczyć, bez wahania wskazał na kwietniowy szlagier na Old Trafford. Chelsea, może dla niektórych dość niespodziewanie, ale wygrała w świątyni Diabłów. Nawiązując do tego pojedynku, od razu mamy przed oczyma bajeczne trafienie Joe Cole'a, którą piętą pokonał Edwina van der Sara, potem kontrowersyjną bramkę Didiera Drogby i budzącego jeszcze większe negatywne odczucia gola Machedy.
Sam mecz był po prostu palce lizać, szybka, ładna dla oka gra, ciekawe trafienia. Jednak wcale nie dlatego Obi Mikel tak rozpamiętuje tę ligową kolejkę. On i jego koledzy jechali do Manchesteru z przekonaniem, że jeśli jeszcze myślą o mistrzostwie Anglii, muszą wywieźć komplet punktów. Był to z pewnością przełomowy moment w wyścigu po koronę, de facto zdobytą później przez ekipę Carlo Ancelottiego.
Najlepszy mecz w jakim brałem udział? Wskazuje na ten wyjazdowy z Manchesterem z tego sezonu, głównie ze względu na piszący się przy nim scenariusz. Jechaliśmy na Old Trafford z pełną świadomością, że musimy wygrać. To wyjątkowe uczucie, kiedy coś sobie weźmiesz za cel, bardzo tego pragniesz. I w rezultacie udaje ci się to. Wszystko to wiedzieliśmy, wyszliśmy na murawę ich obiektu i zrobiliśmy to. To sprawia, że ten mecz jest wyjątkowy - tłumaczy swój wybór nigeryjski pomocnik.
Pora na drugą część artykułu, w której Obi opowiada o najlepszym pojedynku, jakie kiedykolwiek oglądał. W przeciwieństwie do poprzedników, nie opowiada on starciach rodem sprzed 10. lat. Nigeryjczyk zwierza się ze swoich odczuć z tegorocznego hitu Ligi Mistrzów, dwumeczu Arsenal Londyn - FC Barcelona, czyli starcia klubów uznawanych za grających najatrakcyjniejszy futbol na globie.
Już pierwszy mecz na Emirates udowodnił wyżej postawioną tezę. Najpierw dwie bramki Zlatana Ibrahimovicia, natomiast później szaleńcza pogoń Kanonierów i doprowadzenie do remisu dzięki trafieniom Walcotta i Fabregasa. W Hiszpanii nie było już jednak mowy o równości tych teamów. Choć pojawiła się iskierka nadziei dla Anglików w postaci szybkiego trafienia, to Leo Messi skutecznie rozwiał ich marzenia, pokonując Almunię czterokrotnie!
Show w wykonaniu Argentyńczyka docenił Obi Mikel, komplementując jego grę w tym spotkaniu. - Gole w tym drugim starciu były fenomenalne. Messi pokazał, jak wyśmienitym jest graczem. Zagrał genialnie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Filipek24.06.2010 14:13
Nooo...szkoda...
KoSi_9523.06.2010 14:37
Vincent po takich występach na pewno skupił swoją grą uwagę wielu ludzi z wielkich klubów.Transfer jest teraz tylko kwestią czasu.Co do meczu MU-CFC to był to naprawdę genialny mecz,chyba najlepszy w minionym sezonie.Chelsea zagrała wtedy najlepszą pierwszą połowę jaką widziałem w ich wykonaniu.Trudno sobie wyobrazić ,że zaczęliśmy mecz bez króla strzelców - Drogby.Wokół tego meczu było wiele kontrowersji , ale jednego jestem pewien,Chelsea zagrała tego dnia lepiej od Czerwonych Diabłów.Nie mogłem doczekać się tego spotkania ,pamiętam jak wywieszałem z kumplem plakaty Chelsea na klatkach i jaka była wrzawa jak z kumplami oglądaliśmy meczyk.Co do najlepszego spotkanie jakie Obi oglądał to mógł chyba bardziej się wysilić, z taką obroną to Arsenal może powalczyć z Tottenhamem i City o trzecie miejsce co najwyżej.
OnlyChelsea23.06.2010 14:15
Kurdę szkoda Obiego ;/
Didier11.0323.06.2010 13:22
Vincent Enyeama gra w Hapoelu Tel-Awiw. Co dziwne w FM cały czas mi go proponowali w Chelsea, na samym początku sezonu kiedy jeszcze grałem. Skouci go polecali. No ale w realu jest pewnie jeszcze lepszy. Tylko dzięki niemu Nigeria nie straciła z Argentyną 4,5-0. Co do Obiego to bardzo go brakowało w środku pola Super Orłów.
Nordern23.06.2010 10:31
Z Obim Nigeria może poradziłaby sobie lepiej, w końcu jest on jej kapitanem i jako gracz daje bardzo dużo drużynie, w której gra. Plus taki, że wypoczęty wróci na następnym sezon.
Co do bramkarza Nigerii, to zgodzę się - pokazuje się ze znakomitej strony na mundialu i raczej nie zagrzeje już dużo czasu w dotychczasowym klubiku ;)
chris.chelsea23.06.2010 09:42
Też mi żal Obiego.
Nigeria skonczyła na ostatnim miejscu w grupie :/
Moze gdyby grał Obi to Nigeria by wyszła z grupy
greg23.06.2010 09:39
Szkoda, że Obiego zabrakło na mistrzostwach. Swoją drogą Nigeria ma znakomitego bramkarza, gra gdzieś w Arabii (?), ciekawe, czy po mundialu będzie miał oferty?