aktualności
Wywiad z Tomasem Kalasem (lipiec 2010)
Środkowy obrońca, mogący również grać po prawej stronie defensywy formalnie jest już piłkarzem Chelsea, jednak na Stamford Bridge będziemy mogli zobaczyć go dopiero za rok, ponieważ w ramach wypożyczenia pozostał w Sigmie Ołominiec na kolejny sezon.
Negocjacje z Chelsea były bardzo ciężkim okresem. Wybór klubu spomiędzy tych, które się mną interesowały nie był łatwy. Najciężej było słuchać perspektyw, jakie roztaczali przede mną chętni do mojego pozyskania. Każdy chciał wydać na mnie duże pieniądze, wszyscy przekonywali mnie jak byłoby wspaniale, gdybym do nich dołączył, pokładali we mnie dużą ufność - mówi Tomas Kalas.
Jednym z chętnych klubów był Hoffenheim. Trener tego zespołu Ralf Rangnick powiedział mi, że jeśli podpiszę kontrakt właśnie z nim, weźmie mnie ze sobą dokądkolwiek by się nie udał. Wybór był więc niezwykle trudny - przyznaje Czech.
Dlaczego padło na Chelsea? Naprawdę było wiele powodów. Weźmy Hoffenheim: do kogo miałbym się tam zwrócić, gdybym czegokolwiek potrzebował? W Chelsea jest kilku Czechów. Petr Cech to jeden z piłkarzy którzy będą mogli mi podać dłoń - wyjaśnia młodzik.
W młodszym zespole gra tam również Jan Sebek, co więcej - jako dziecko kibicowałem Chelsea, może więc to zaważyło na finalnej decyzji? Widziałem już boiska treningowe 'The Blues'. Kiedy pomyślę nad tym, które zespoły byłyby dla mnie odpowiednie, nie mam żadnej wątpliwości że dokonałem trafnego wyboru - uznał Kalas.
Zostałem zaproszony do zespołu 17-latków, przeciwko któremu graliśmy przeciwko w Mistrzostwach Europy. Tam dowiedziałem się czegoś więcej na temat metod treningowych, złych i dobrych stronach wszystkiego, mogłem też skorzystać ze wszystkich udogodnień ośrodka. Po tym wszystkim wiedziałem, że czeka mnie tam dobra opieka i uznałem, że to nie może być zły wybór.
O Kalasa rywalizowało wiele klubów, w tym również Arsenal Arsene Wengera, ale jak sam piłkarz twierdzi, francuski trener nie był specjalnie zdeterminowany do przeciągnięcia go na swoją stronę.
On tylko do mnie dzwonił. Kiedy byliśmy w Anglii, mój ojciec i ja spotkaliśmy się z jego agentami. Wenger przez telefon zapewniał mnie, że weźmie mnie pod swoje skrzydła, zaopiekuje się mną. Według niego powinienem przejść do Arsenalu, aby się rozwijać - opowiada defensor.
Rozmowa z takim trenerem z pewnością różnie działa na młodych zawodników. Ja jednak pozostaję przy swojej decyzji. Nie słucham słodko brzmiących słów i mam nadzieję, że dotrwam w takiej pozie również kiedy będę dorosły - wyjaśnia Tomas Kalas.
Arsenal nalegał, abym natychmiast porzucił Ołomuniec. Według nich nie było potrzeby, abym tam został, przecież szkolić miałem się w zespole Kanonierów, w fantastycznych warunkach. Dla mnie jednak roczne pozostanie w Sigmie było istotną częścią umowy. Jak mógłbym zresztą trafić do Arsenalu po dopiero jednym meczu rozegranym w szeregach seniorów? - dziwi się czeski piłkarz.
Tak więc Arsenal chciał moich natychmiastowych przenosin, no może zgodziliby się na góra półroczne wypożyczenie. Ja czułem, że pół roku byłoby nieuczciwe w stosunku do samej Sigmy Ołomuniec. Po co mieliby się mną zajmować, udoskonalać moją grę, skoro po sześciu miesiącach bym od nich uciekł?.
Nie sądzę za to, aby na rok wypożyczenia patrzono przez ten sam pryzmat. Dzięki temu mogę liczyć na rozegranie pełnego sezonu w swoim dotychczasowym klubie. Warto zauważyć, że aby grać, muszę tu być lepszy od pięciu-sześciu innych obrońców. Nadal nie mam żadnej pewności tego, że będę regularnie grał.
Jak się okazuje, między Chelsea a Sigmą Ołomuniec dzięki transferowi mogą zostać nawiązane bliższe stosunki.
Prawdę mówiąc nic o tym nie wiem. Nie interesowałem się zbytnio negocjacjami między obydwoma klubami. Z tego co słyszałem, niektórzy szkoleniowcy Sigmy będą mieli okazję popracować przez jakiś czas w Chelsea. Nie znam jednak detali na ten temat
Kalas został zakupiony przez Chelsea za sumę aż 5 milionów funtów. To ogromna suma za nieznanego młodzika, zwłaszcza że sami londyńczycy pozbyli się innego - tym razem sprawdzonego - talentu ze swojej szkółki za zaledwie 2,5 mln funtów. Chodzi oczywiście o Miroslava Stocha.
Oczywiście jestem świadomy ogromu tej sumy. Wstępna oferta była dużo mniejsza, jednak zespoły się o mnie licytowały, stąd kwota ta tak urosła. Poza tym nie sądzę, abym był kimś specjalnym - wyjaśnia piłkarz.
W Sigmie jestem już 11 lat, ten zespół bardzo mi pomógł, taką więc sumą mogę się im za to wszystko co dla mnie zrobili odpłacić.
Wszystko wygląda więc jak bajka - jeszcze rok temu Tomas dopiero wskakiwał na poziom "starszego" futbolu, teraz zaś biły się o niego najlepsze kluby.
To prawda. Grałem po pół roku w zespole U-17, następne pół roku w ramach U-19. Zagrałem jedno spotkanie w zespole seniorów i kilka w reprezentacji kraju, a teraz trafiam do Chelsea. To wszystko wydarzyło się tak szybko. Dlatego właśnie te wszystkie negocjacje były tak ważne, aby nie popełnić żadnego błędu - komentuje Kalas.
Jak się okazuje zawodnik w przeszłości przez półtora roku był wyłączony z gry z powodu kontuzji.
Miałem problemy z plecami i biodrem. Ludzie z agencji wysyłali mnie do różnych profesorów. Oni zorientowali się co mi dolega, zalecili odpowiednie ćwiczenia i od tamtej pory na nic nie narzekam
Było kilka raportów po badaniach, jeden z nich stwierdzał, że nie powinienem grać już w zespole seniorów. Byłem przerażony, podobnie jak mój ojciec. To był dla mnie bardzo trudny czas, ale nie mam zamiaru teraz psuć sobie tym humoru - kończy Kalas.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lampardlegend31.07.2010 12:17
A jak było z Lampardem, on też długo nie grał w podstawowej jedenastce. Może chłopak da o sobie znać i będzie naszą gwiazdą
Raffie11.07.2010 15:33
Normalny, ale utalentowany 17 - latek - mam nadzieję, że uda mu się u nas rozwinąć. Boże, dziwnie się czuję wiedząc, że taki o rok młodszy ode mnie chłopak będzie śmigał w Niebieskiej koszulce ;D heh, ale te lata lecą...
sebastian11111.07.2010 07:31
Nordern10.07.2010 17:29
Naprawdę ten chłopak musi mieć wielki potencjał skoro tyle klubów się o niego biło, w tym Arsenal i Chelsea. Mam nadzieję, że się odpowiednio rozwinie i życzę mu wielu sukcesów w koszulce Chelsea.
A suma 5mln funtów jak za nieznanego siedemnastolatka to naprawdę OGROMNA suma! Ale konkurencja do kupna Kalasa była duża, więc cena mogła pójść do góry.
Janczar10.07.2010 16:04
Zmarnuje się może jak będzie fest dobry to da rade !
Filipek10.07.2010 15:35
Super wywiad!
Mieszko0510.07.2010 15:22
Lipa ;[
Zmarnował sie.chłopak.
Pepe10.07.2010 15:07
2-3 lata*
Pepe10.07.2010 15:07
Popełnił błąd że przyszedł do Chelsea, w Arsenalu za 2-3 miałby szansę zagrać w pierwszym składzie a w Chelsea 3 lata w rezerwach, wypożyczenie, i transfer do jakiegoś słabszego klubu
chris.chelsea10.07.2010 14:51
Super, ze go pozyskaliśmy :)