aktualności
Hunt: Nie zraniłem Cecha celowo
Pomocnik Reading jest od wczoraj na ustach wszystkich kibiców - nie tylko angielskich. W sobotę już w pierwszej minucie meczu z Chelsea, Hunt w walce o piłkę zderzył się z Petrem Cechem. Bramkarz "The Blues" doznał poważnego urazu i nieprzytomny został przewieziony do szpitala w Oxford, gdzie przeszedł operację czaszki.
To była piłka, o którą podjąłem walkę, ale później to wszystko tak szybko się potoczyło - relacjonuje w brytyjskiej prasie przebieg wydarzeń z Madejski Stadium Stephen Hunt.
To naprawdę było przypadkowe i jest mi przykro, że ten wypadek zakończył się dla bramkarza Chelsea pobytem w szpitalu. Nie jestem złośliwym człowiekiem i nie zrobiłem tego celowo. Mam nadzieję, że piłkarze, kibice i trener Chelsea to zrozumieją - tłumaczył się po meczu Hunt.
Nie jestem brutalnym piłkarzem i mój zespół również nie gra brutalnie. W poprzednim sezonie wygraliśmy rozgrywki w 1. lidzie i żaden nasz piłkarz nie zobaczył czerwonej karki. Dopiero wczoraj pierwszy raz nasz zawodnik Andre Bikey musiał przedwcześnie opuścić boisko - dodał pomocnik Reading.
Nigdy nie próbowałem zranić przeciwnika. Mogą to potwierdzić moi koledzy z drużyny oraz wszyscy, z którymi do tej pory grałem. Jest mi przykro, że Petr miał operację. Piłka nożna to kontaktowy sport, ale nie do tego stopnia, żeby ktoś kończył mecz w szpitalu - stwierdził Stephen Hunt.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mateusz9626.05.2009 17:13
cóż....