aktualności
Di Matteo: Chelsea zawsze będzie w moim sercu
Obecny szkoleniowiec WBA na Stamford Bridge spędził aż sześć udanych lat, przerwanych złamaniem nogi w Pucharze UEFA. Po tym zdarzeniu Włoch zmuszony był zakończyć swoją zawodniczą karierę.
Wracam na Stamford Bridge jako menedżer West Brom i postaram się, aby kibice Chelsea mieli w sobotę trochę nerwów. Musze jednak powiedzieć, że Chelsea jest i zawsze będzie w moim sercu. Będę pamiętał jak wspaniały czas spędziłem w tym zespole - mówi zdobywca najszybszego gola w Pucharze Anglii dla Chelsea (1997 rok przeciwko Middlesbrough - bramka wpadła po 42 sekundach i przyniosła pierwsze trofeum dla Londyńczyków od 26 lat).
Przedwczesne zakończenie kariery piłkarskiej zamknęło Di Matteo drzwi do tego, aby być częścią "rosyjskiej rewolucji" w Chelsea, które jak dotąd przyniosły Londyńczykom trzy mistrzowskie tytuły i stałem miejsce w elicie europejskich klubów.
Rozwój Chelsea rozpoczął się jeszcze przed przybyciem Abramowicza. Wszyscy mówili o Glennu Hoddle'u, który wniós do klubu nowe pomysły i metody. Przejął je później i dodatkowo rozwinął Ruud Gullit. Kiedy przyszedł Abramowicz, wprowadził zespół do top-two. Trzeba jednak pamiętać, że w 1999 roku zakończyliśmy sezon na trzecim miejscu, tuż za Manchesterem United i Arsenalem. To czego nam brakowało to głębokość naszego składu - przyznaje włoski trener.
Więzy Di Metteo z Chelsea to nie jedyny "smaczek" jutrzejszego spotkania. W końcu szkoleniowiec WBA podobnie jak Carlo Ancelotti jest Włochem a to wskazuje, że obydwaj panowie mogli w przeszłości ze sobą współpracować. I faktycznie tak było.
14 lat temu Carlo Ancelotti był na Euro 1996 asystentem selekcjonera Włoch, Arrigo Sacchi. W zespole włoskim wschodzącą gwiazdą był właśnie Di Matteo.
Niestety, te Mistrzostwa Europy nie okazały się pomyślne dla zespołu z Italii, który nie wyszedł z fazy grupowej. Sacchi został zwolniony, zaś Ancelotti rozpoczął samodzielne trenowanie Parmy.
Carlo był bardzo niefrasobliwy, można było z nim porozmawiać, miło jadło się z nim obiad. Był asystentem Sacchiego i Sacchi lubił mieć wszystko pod kontrolą - wspomniał 40-letni Di Matteo.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany13.08.2010 14:07
Zawsze pamiętałem Di Mateo jako uśmiechniętego od ucha do ucha managera dażącego sympatią Chelsea. Wiecie co się od tamtego czasu zmieniło? - nic.
Filipek13.08.2010 12:53
Fajnie,że doszło do takiego spotkania Ostatnio Di matteo był w najładniejszych bramkach.
sebastian11113.08.2010 12:07
to mysle że chce z nami przegrać xD
greg13.08.2010 12:02
Ciekawe jak powitają go nasi kibice