aktualności
Jimmy Graves: Drogba byłby moim idealnym partnerem
Ostatni hat-trick Drogby w spotkaniu z West Brom pozwolił mu wyprzedzić dokonanie Gravesa, który miał na swoim koncie 132 bramki, zdobyte w barwach Chelsea.
Drogba był dla mnie bardzo szarmancki, kiedy usłyszał o złamaniu mojego rekordu. Określił mnie mianem legendy i użył ładnych słów. W odpowiedzi, chciałbym zwrócić uwagę, że gdybym mógł grać w Chelsea tak długo, jak tego pragnąłem, ani Drogba, ani żaden inny piłkarz nie mógłby pokonać mojego bramkarskiego dorobku - pisze w swoim felietonie Jimmy Graves.
W Chelsea rozegrałem 169 spotkań, zanim wygnano mnie do AC Milanu - wbrew mojej woli. Didier grał znacznie dłużej dla Chelsea. Kiedy kompletował hat-tricka w meczu z Wigan, był to dla niego 263-ci występ w barwach 'The Blues' - sumuje angielski piłkarz.
Aby być sprawiedliwym, muszę jednak dodać, że gdyby Drogba grał w mojej epoce, miałby nawet większy dorobek bramkarski. Kiedy byłeś napastnikiem, siejącym postrach w szeregach rywali, korzystałeś z bardziej liberalnych decyzji sędziowskich.
Musze powiedzieć, że spośród wszystkich innych napastników nie znajduję innego, który byłby dla mnie bardziej idealnym partnerem w ataku, niż Didier. Razem moglibyśmy dokonać tak wiele! On jest podobny do moich byych partnerów w ataku, jak Bobby Smith z Tottenhamu, Andy Lochhead z Burnley, czy później Nat Lofthouse. Obrona rywali nienawidziła cię, kiedy należałeś do grona wielkich napastników, a odbijało się to wówczas na grze, która nie była tak delikatna jak dzisiaj. W obecnej epoce defensorzy i bramkarze mają łatwe życie. Dziś Drogba musi uważać na swoje zagrania, ponieważ to bramkarze są pod specjalną ochroną - tłumaczy Graves.
Mogę wyobrazić sobie Didiera jak wchodzi w centralnych obrońców i podaje mi piłkę, którą ja wykańczam. To co chcę mu jednak powiedzieć to to, aby wyciął ze swojego zachowania wszelkie nurkowanie. Jeszcze rok-dwa temu zagrażały one jego wielkiej sławie. Z tą fizjologia jaką posiada, jest ostatnim napastnikiem, który powinien sobie pozwalać na takie rzeczy - gani Drogbę legenda Chelsea.
Mimo, że przede wszystkim jestem pamiętany jako piłkarz Tottenhamu, ponieważ większą część kariery spędziłem w tamtym zespole, Chelsea wciąż jest droga mojemu sercu. Bardzo miło było zobaczyć listę strzelców wszechczasów Chelsea, która była drukowana po hat-tricku Didiera.
Jest tam Roy Bentley, który mnie wyprzedził dzięki temu, że Chelsea była jego głównym zespołem, jest też Bobby Tambling, który w ciągu 10 lat w tym zespole zdobył 202 bramki. Jest Peter Osgood, który przyszedł do Chelsea i dołączył w niej do grona prawdziwych mistrzów. Jest i Kerry Dixon, który miał podobne warunki do Drogby, jest Lampard, którego zdobycz157 goli jak na pomocnika jest zdumiewającym osiągnięciem. Jestem dumny, mogąc widzieć swoje nazwisko wśród tych wszystkich piłkarzy, którzy byli znaczącymi postaciami w historii klubu. Nie można jednak zapominać, że pokazano mi drzwi zaledwie po czterech sezonach gry w tym zespole. Warto tez pamiętać, że nikt do tej pory nie pobił mojego wyniku 266 goli, jakie strzeliłem dla Tottenhamu - kończy Graves.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KoSi_9522.08.2010 21:59
Jimmy chyba trochę zazdrosny.Tito ma już swoje lata, a on mówi o nim jakby miał ze 26 i jeszcze miał się czego uczyć.Szkoda,że nie było mu dane grać w Chelsea dłużej,bo on mógłby namieszać w tej liści strzelców jeszcze bardziej.Oby nadszedł dzień, w którym Lampard Wskoczy na pierwsze miejsce tej klasyfikacji.
adrian144122.08.2010 19:54
"Legenda Chelsea Jimmy Graves odniósł się do złamania jego bramkarskiego rekordu przez Didiera Drogbę." Bramkarskiego? Graves musiałby być bramkarzem żeby tego dokonać. Strzeleckiego, bramkowego, snajperskiego (ostatecznie) - to są poprawne formy w tym przypadku.
DDrogba1122.08.2010 18:38
co to by byl za duet... ;)