aktualności
Petr Cech w krzyżowym ogniu pytań czeskiej prasy
Czyste konto bardzo mnie cieszy. To podstawa naszych zwycięstw. Kiedy wiesz, że nikt nie wbije ci gola, nabierasz spokoju w grze z przodu - tłumaczy czeskim dziennikarzom znajdujący się na zgrupowaniu reprezentacji Petr Cech.
Chelsea legitymuje się po trzech spotkaniach 14 strzelonymi bramkami, bez utraty własnej. Co o tym myśli nasz goalkeeper?
Dobrze ułożył nam się terminarz. Mieliśmy nadzieję na wygrane w pierwszych spotkaniach, ale to, że strzelimy tyle goli - tego nikt się nie spodziewał. Jesteśmy z tego zadowoleni a przy okazji odskoczyliśmy o dwa punkty od Manchesteru United.
Czy liczyłem czas od ostatnio puszczonej bramki? Absolutnie nie, to dopiero początek sezonu. Kiedy ten okres nabierze większej cyfry, to być może wtedy faktycznie będzie warto zwrócić na to uwagę - ciągnie Petr Cech.
Nie czułem zdenerwowania po kiepskich wynikach przedsezonowych sparingów. Piłkarze, którzy wrócili później do treningów sukcesywnie podciągali swoją formę. Jedni zawodnicy ćwiczyli od czterech tygodni, inni, którzy brali udział w mistrzostwach świata - cztery dni. To normalne, że na początku się to gryzło. Ja sam zaliczyłem kontuzję mięśni łydki, na szczęście zdołałem się wykurować na początek sezonu. Jestem gotów do akcji i ważne, ze zagrałem w trzech spotkaniach - wyjaśnia czeski bramkarz.
Jak już pisaliśmy, obecnie gwiazdor Chelsea znajduje się na zgrupowaniu swojej drużyny, która za niecały tydzień w pierwszym kwalifikacyjnym meczu o Euro 2012 powalczy z Litwą.
Jesteśmy tu razem po długiej przerwie. Mam nadzieję, że ostatnie zwycięstwo nad Łotwą da nam odpowiednią pewność.
Dziennikarze nie omieszkali zapytać Petra co do jego wrażeń po losowaniu grupy Ligi Mistrzów. Chelsea zagra m.in. ze słowacką Żyliną, która wyeliminowała z tego turnieju Spartę Praga, gdzie przecież przez długie lata grał Cech.
Myślę, że losowanie było dla nas łaskawe i dosyć przyjemne. W Żylinie z pewnością będzie niezła atmosfera, ten klub po raz pierwszy bowiem gra w Lidze Mistrzów. Zagramy też ze Spartą i Marsylią - te zespoły są dla nas do zaakceptowania. Oczywiście, nie lekceważymy żadnego z rywali. Jeśli to zrobisz, możesz rozbić sobie nos (czyżby jakieś czeskie porzekadło? - przyp. red.) Zdajemy sobie sprawę z jakości Żyliny - zastrzega bramkarz.
Czy pytano mnie o mistrza Słowacji w Chelsea? Na razie nie, póki co grę Żyliny obserwowali skauci naszego klubu. Osobiście nie znam żadnego zawodnika tamtejszej drużyny, jedynie ich trenera Hapala, który był asystentem selekcjonera naszej narodowej drużyny - kończy Petr Cech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Janczar02.09.2010 21:39
No wiedziałem ze Cesiek miał ostatnio 1000 coś ale teraz będzie musiał więcej dobić by vana der serskiego pobić ale może się uda ma juz jakieś 500 min mi się zdaje ;)
greg02.09.2010 20:39
Trudno powiedzieć, ja myślę, że minuty z zeszłego sezonu też przechodzą.
Co do złamania rekordu prze Van Der Sara - te 1025 minut to był własnie wcześniejszy rekord Cecha!
A jaki wynik wyśrubował? :
"Zachował czyste konto w 14 kolejnych meczach Manchesteru United - 1311 minut. Jego seria skończyła się dnia 4 marca 2009 w meczu przeciwko Newcastle United."
Przy okazji - znowu ChelseaLive mnie rozpierdziela źródłami newsów - tak trzymać! Nikt nie ma takich cudów jak wypowiedzi z czeskich czy ruskich portali
bartekkk88802.09.2010 20:27
a to liczą mu sie minuty w których nie stracił bramki od początku tego sezonu czy ostatnie bodajże 3 mecze tamtego sezonu w których nie póścił gola też się wliczają do tych minut?????
admin02.09.2010 19:46
Jest wyraźnie, że poprzedni mecz wygrali z Łotwą, a szykują się na Litwę
KwasuChelsea02.09.2010 18:59
To z kim grają: Litwą czy Łotwą? :D
greg02.09.2010 18:19
Wiem, że Van Der Sar w 2009 roku złamał rekord 1,025 minut bez gola, ale nie wiem na ile go wyśrubował...
Janczar02.09.2010 17:48
A właśnie jaki jest rekord minut bez straty bramki ?
Petr Cech02.09.2010 17:44
on jest najlepszym bramkarzem