aktualności
Ancelotti znów o prywatnym życiu piłkarzy
Sprawa na nowo wzbudziła duchy przyszłości, czyli sprawę, którą żyła Anglia w pierwszej połowie tego roku. Chodzi oczywiście o zdrady małżeńskie Johna Terry'ego i Ashley'a Cole'a.
Carlo Ancelotti w odróżnieniu Fabio Capello nigdy nie był trenerem, który nadmiernie trzymałby w ryzach swój zespół i nie zdradzał zaniepokojenia moralnością swoich piłkarzy, o ile nie wpływało to na ich grę.
Trener Chelsea wyraził przekonanie, że Rooney powinien zagrać w meczu ze Szwajcarią o ile cała sprawa nie rzutuje na jego kondycję. Włoski taktyk przywołał przykład Terry'ego i Cole'a na dowód, że piłkarz jest w stanie wychodząc na boisko odłożyć na bok swoje problemy w życiu prywatnym.
Nie sądzę, aby prywatne życie decydowało o zachowaniu zawodników na boisku. John Terry i Ashley Cole byli fantastycznym przykładem na poparcie tej tezy. Wszystkozależy od charakteru człowieka - powiedział Ancelotti.
Nie interesuje mnie to, czy piłkarz idzie spać o 8 wieczorem czy może o północy. Jestem zainteresowany tylko tym, czy będzie w stanie dać z siebie 100 procent na treningu. Nie jestem policjantem. John Terry Ashley Cole i pokazali w ubiegłym sezonie fantastyczne zachowanie na treningach, właśnie dlatego John utrzymał kapitańską opaskę - wyjaśnia trener Chelsea.
Przy okazji włoski taktyk skrytykował angielskie brukowce za zbytnie zainteresowanie życiem prywatnym zawodników.
Media są tu bardzo uciążliwe, jednak taka jest kultura tego kraju. Dla mnie to nie jest jednak najlepsze. To co mnie jednak cieszy to fantastyczna atmosfera na stadionach, brak przemocy i taka ilość ludzi, która cieszy się oglądając mecz - to zupełnie inaczej niż we Włoszech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Janczar07.09.2010 23:26
greg ale też działają tak na graczy kibice angielscy do momentu jak zycie prywatne nie odbija się na grze ludzie nie powinni tego komentować i na 100% w piłce by było lepiej
KoSi_9507.09.2010 15:02
Carlo zawsze powtarzał,że jeżeli piłkarz będzie chciał o czymś z nim pogadać czy to o sprawach osobistych , czy o piłce to zawsze znajdzie dla Niego czas i Go wysłucha, sam jednak nie podejmuje się pytań odnoście życia co ma swoje plusy i minusy.
saszka07.09.2010 08:58
Na jedno to ma racje,bo te Angielskie szmatlawce juz naprawde nie wiedza czego sie czepiac,,niech sie czepiaja wiecej bylego premira
greg07.09.2010 08:01
Ja mam odmienne zdanie na temat prywatnego życia piłkarzy, to zawsze wpływa na ich grę na boisku i widzieliśmy to na przykładzie Terry'ego, który miał znaczny spadek formy.
Dziwię się Carlo, że nie rozmawia z zawodnikami o tym, co dzieje się w ich życiu...