aktualności
Holloway: Nie będziemy się tylko bronić
Przypomnijmy, że angielski beniaminek w Lidze radzi sobie bardzo dobrze. Po 4 kolejkach zajmuje 4 miejsce w Lidze, z dorobkiem 7 punktowym. Chelsea natomiast jest samodzielnym liderem tabeli BPL z dorobkiem 12 punktów.
Ostatnia wizyta podopiecznych Hollowaya w Londynie zakończyła się fatalnie dla piłkarzy Blackpool, bowiem odnieśli Oni sromotną porażkę 6 do zera z Arsenalem.
W każdym meczu walczymy o 3 punkty. Czy jest sens wychodzić na murawę stadionu, by walczyć tylko o remis? Gdzie wtedy podziewa się duch walki u piłkarzy, skoro na boisko wychodzą praktycznie skazani na porażkę?
Za tydzień gramy z Chelsea, która wprawdzie może roznieść nas jak swoich poprzednich rywali, jednak to samo mogło spotkać nas w ostatnim ligowym meczu z Newcastle.
Przypomnijmy, że Blackpool wygrało w 4 kolejce 2:0 z Newcastle United.
Wyjdziemy na boisko z pozytywnym nastawieniem i będziemy starali się grać swoją piłkę. Być może Chelsea będzie od nas lepsza na każdym kroku, jednak wierzymy, że tak się nie stanie - mówi Holloway.
Nie wiemy czego się spodziewać po Chelsea. Jeszcze nie mieliśmy okazji grać z Mistrzami Kraju. Moim zadaniem będzie obserwować ich boiskowe poczynania, by odpowiednio ustawić taktykę i przygotować moich chłopaków do tego meczu. - zakończył trener angielskiego beniaminka.
Reklama:
Oceń tego newsa:
bartex13.09.2010 22:30
Noob . Mysli ze wygra
setox13.09.2010 20:41
No cóż... co miał innego mówić? Że zamurujemy bramkę i zobaczymy co z tego wyjdzie?????? No pewnie że nie ;)
Ale jeżeli Blackpool zagra ofensywniej to mozę być też plus dla Chelsea bo w obronie będzie więcej luk! ;)
saszka13.09.2010 19:52
Facet jest typowym optymista cenie sobie takich ludzi,lecz nie oszukujmy sie-najprawdopodobniejszy scenariusz to taki,ze jednak wyjada bez punktow.
Pepe13.09.2010 18:20
Fajne optymistyczne słowa trenera beniaminka, mam nadzieję podobnie jak greg że mówi prawdę i nie zagra jednak defensywnie, bo bardzo ciężko gra się z takimi zespołami, które bronią się całą jedenastką przed własnym polem karnym. Jednak jeśli zamurują bramkę to ja się nie zdziwię bo gra ofensywna na Stamford Bridge może skończyć się katastrofą dla Blackpool i wyjazdem z Londynu z bagażem kilku bramek.
greg13.09.2010 18:08
Liczę, że mówi prawdę, bo zawsze źle się gra z przeciwnikiem nastawionym tylko na grę defensywną.