aktualności
Carlo o taktyce
Poprzedni sezon można uznać za szalony pod kątem zdobytych przez Chelsea goli. Ten zapowiada się równie obficie, bowiem po pięciu meczach nasi piłkarze trafili aż 21 bramek.
Sięgając w przeszłość można zauważyć, że ostatnim meczem na Stamford Bridge, w którym Chelsea nie zdobyła gola był 'Boxing Day'.
Wyjaśnianie zawiłości taktycznych Carlo Ancelotti rozpoczął od wspomnień z okresu własnej piłkarskiej kariery w Milanie.
Kiedy grałem w Milanie, mój zespół nie zdobywał zbyt wielkiej liczby bramek, ponieważ miał defensywną tożsamość. Łapaliśmy sporą ilość offsajdów, czuliśmy wielką presję, jednak nie zdobywaliśmy wielu goli.
Mimo tego zdarzyło się, że Milan również cieszył się z bombardowania bramki rywala w jednym ze spotkań.
Pamiętam, że kiedyś zdobyliśmy osiem goli w Foggi. Ten mecz zapamiętałem szczególnie, ponieważ zagrałem w nim tylko w pierwszej połowie i przegrywaliśmy już 1:2. Capello zdjął mnie z boiska i wygraliśmy 8:2 - śmieje się obecny trener.
Włoskie zespoły nie dbają o liczbę goli, nie mają tej mentalności. Kiedy strzelisz bramkę, masz więcej miejsca do kontrataków, zwłaszcza kiedy grasz z mniejszym zespołem, który chce wyrównać. Gdyby drużyna z dolnego rejonu tabeli w Anglii zagrała z taką samą drużyną z Włoch, z pewnością wygraliby Anglicy.
Po przyjściu do Chelsea zmieniłem rodzaj gry, korzystamy z większego posiadania piłki i gramy ofensywnie. W przeszłości Chelsea grała w inny sposób. Myślę, że zawodnikom podoba się ten nowy styl, wszyscy są zaangażowani i chcą pokazać swoje możliwości. To jest klucz. Wszyscy piłkarze, nie tylko napastnicy, są w stanie strzelać gole. Mamy wiele talentów i dlatego możemy zdobywać sporo bramek - twierdzi Ancelotti.
W ubiegłym sezonie Chelsea grała formacją 4-4-2, jednak w drugiej części sezonu przestawiła się na system 4-3-3.
Nie byłem pewny, jaką formację obrać, chciałem zobaczyć, co prezentują piłkarze i dopiero do tego dobrać system.
Grałem formacją 4-4-2 przez pierwsze dwa lata trenerskiej kariery. W Juventusie to zmieniłem, bo miałem tam Zidane, którego nie chciałem przesuwać na prawą czy lewą stronę. Zostawiłem go na środku i pod niego zmieniłem swój pomysł na styl. Od tego czasu przyglądam się swoim piłkarzom i dopiero pod nich dobieram ostateczny kształt ustawienia. To nie formacja wygrywa, można grać 4-4-2, 4-3-1-2, nie ma recepty na wygrywanie - kończy szkoleniowiec.
Reklama:
Oceń tego newsa:
tom9k718.09.2010 21:56
Chelsea gra ładna piłkę dla oka, to cieszy! Nie ma obrazu przeszłego kiedy to Chelsea grała brutalnie, Mou został wyrzucany na trybuny, teraz liczy się SPOKÓJ i OPANOWANIE, tego brakowało!
pebe18.09.2010 13:13
slawcik18
Mourinho dzieki tej taktyce zdobył dwa tytuły mistrzowskie, stracil pracę 'dzieki' przejsciu na 4-4-2. Scolari marnym diamentem wylecial zanim rozpakowal walizki. Jak mozna bylo nie lubic tej taktyki, chyba nie powiesz mi, ze lubiles 4-4-2?
Won 4-4-2, won jakikolwiek wysuniety napastnik oprocz Didiera (Anelkę brac juz nalezy jako bocznego napastnika w takim wypadku)
Won jakikolwiek transfer na tę pozycję!
Janczar18.09.2010 12:16
No Carlo postawił dużo na ofensywę taktyka jest świetna choć jakby coś zrobił zebyśmy stracili z 5 goli mniej jak w zeszłym sezonie byłbnym wniebowzięty ;D
slawcik1818.09.2010 10:29
Ja tam kiedyś nie lubiałem formacji 4-3-3 stosowanej w Chelsea, no a teraz gramy takim systemem i widać że to chyba najlepsza taktyka dla The Blues