aktualności
Carlo: Terry może spodziewać się gwizdów
To pierwsza wizyta naszego kapitana na Eastlands po niesławnej obyczajowej aferze. Co prawda samego Bridge'a zabraknie dziś na boisku z uwagi kontuzji, jednak z pewnością trybuny będą chciały zdeprecjonować dokonania Terry'ego.
Myślę, że John nie ma już z tym problemu. Obecnie oglądał wciąż tak samo skoncentrowanego Terry'ego, co w ubiegłym sezonie. Na treningach czy boisku zawsze jest skupiony. Nic się nie zmieniło. Jest dobrym przywódcą - mówi trener Chelsea.
Były szkoleniowiec City Mark Hughes dwa lata temu oferował wielkie sumy pieniężne, aby przeciągnąć do swojego zespołu Terry'ego.
Terry ma swoje korzenie tutaj, w Chelsea. Nie mogę powiedzieć, że próby przechwycenia naszych piłkarzy są niemożliwe dla City, jednak z pewnością nie będą łatwe. Myślę, że wszyscy są zadowoleni z tego, że John został z nami.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Nieznany25.09.2010 14:09
Boze, przeciez kazdemu zdazaja sie bledy. Romans to taka chwila slabosci ale przeciez LUDZIA SIE WYBACZA!
OptimusC44 nazywanie go skurwielem niewiele zmieni. Wiadomo to co zrobil bylo naprawde ochydne z faktu, ze chodzi tu o przyjaciela, u ktorego bywal z zona czesto i w dodatku ma dzieci. Ale kazdy zasluguje na szanse.
JohnTerry266625.09.2010 09:02
ja tma nie do konca wierze w ten romans ;p
optimusC4425.09.2010 08:48
No jasne że go nie oddamy.A tak do afery to Terry w życiu prywatnym jest zwykłym skurwielem! nie można tak postępować.Jeszcze na dodatek że Bridge to jego kolega,przecież grali razem w Chelsea.Ale na szczęście mamy to już za sobą.Teraz liczy się korzystny rezultat,trzy punkty i dobra gra Terrego.