aktualności
Carlo poucza podopiecznych
Piłkarze The Blues wciąż mają w pamięci ostatnie starcia z Manchesterem City z sezonu 2009/2010. Najpierw w listopadzie, mimo świetnej formy, polegli na wyjeździe 2:1. W lutym zaś na Stamford Bridge także doznali porażki w stopniu aż 4:2, co jak dotąd jest najwyższą porażką zespołu prowadzonego przez Carlo Ancelottiego.
- To nie był dla nas dobry czas. Chodzi mi o ten drugi mecz, kiedy to dobrze prezentowaliśmy się w pierwszej połowie, a w drugiej straciliśmy kontrolę i nadzialiśmy się na zabójcze kontrataki. Podchodząc do dzisiejszej gry, musimy jednak o tym pamiętać; to cenna lekcja. Zwróćmy także uwagę na kontry, bo przecież my preferujemy atrakcyjny futbol - mówi Włoch.
Manchester City to drużyna, która w lecie tradycyjnie przeszła kolejną, wielką metamorfozę. Właściciel klubu nie szczędził środków na pozyskanie takich asów jak Yaya Toure, David Silva czy Aleksandar Kolarov. Na ten czynnik zwraca uwagę Carlo Ancelotti.
- Myślę, że w tym sezonie będą starali się włożyć więcej w pomoc. Chcą użyć do tego trzech pomocników, a tym umiejętności nie brakuje. W Anglii musisz umieć skutecznie wykorzystać siłę i moc. Grasz nieraz przeciwko takim zespołom i musisz także tym odpowiedzieć. City mogą użyć jako skrzydłowego Milnera, który będzie współdziałał z Tevezem i Silvą, dzięki czemu wykonają ten plan - ocenia rywala Carlo Ancelotti.
Włoski taktyk nie zapomniał także o swoim teamie, którego poszczególni zawodnicy otrzymali kilka pochwał.
Widać dobrą kondycję u Ashleya, Florenta czy Nicolasa, którzy w każdym meczu są w 100% gotowi do gry. Cieszy także postawa Johna Terry'ego - to ten sam gracz co rok temu, skupiony, solidnie pracujący, dowodzący i dające dobre występy.
- W tym meczu nie będziemy szukać zemsty za poprzedni sezon. Głównym celem jest utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli ligi. To trudna gra, zwłaszcza, że gramy z taką marką jak Manchester City. To trudne do wykonania, ale takie mamy założenia - podsumował Carlo Ancelotti.
Reklama:
Oceń tego newsa:
chris.chelsea25.09.2010 10:00
Malouda, Anelka, A. Cole i Alex - według mnie to oni są teraz w życioowej formie :)
Co mnie oczywiście cieszy.
Wygramy 2;1