aktualności
Deschamps: Różnica była nie do przeskoczenia
Wyższość Chelsea była niezaprzeczalna, niemal zdusiła moją drużynę. Gospodarze górowali zarówno techniką, jak i fizycznością. Trudno porównywać obydwa zespoły, Marsylia nawet nie zbliżyła się do Chelsea - stwierdził po meczu Deschamps.
Pierwsza polowa spotkania była dla nas trudna, a nasz zespół było pozbawiony agresji. Zbyt wiele dzieliło dwa zespoły. W drugiej połowie meczu staraliśmy się zmienić ten stan rzeczy, ryzykując stratę kolejnych bramek. Powtarzam - między drużynami była różnica nie do przeskoczenia - krytykuje grę swojego zespołu szkoleniowiec Marsylii.
Kiedy straciliśmy gola na 2:0, sytuacja się mocno skomplikowała. Nie jestem zły, nie opuszczam rąk, ale jestem realistą. Mieliśmy wiele ambicji i nadziei, ale zagraliśmy przeciwko jednemu z głównych faworytów do wygrania całego turnieju. Trzeba pamiętać, że dla naszych napastników: Andre-Pierre Gignaca i Loica Remy'ego był to debiut w Lidze Mistrzów.
Po dwóch kolejkach grupy Olympique nie zebrało choćby punkta z meczów, podczas kiedy Chelsea i Spartak mogą poszczycić się kompletem zwycięstw.
Musimy zdobyć sześć punktów w dwumeczu przeciwko MSK Zilinie, aby mieć choć cień nadziei na wyjście z grupy - kończy Deschamps.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Mieszko0529.09.2010 15:48
Mądrze gada nasz były zawodnik.
Popieram go
KoSi_9529.09.2010 14:05
Było widać różnice klas, ale już nie takie drużyny wygrywały z największymi klubami.Gdzie jak gdzie , ale chyba na Sb w takim meczu strata punktów to byłaby straszna porażka,pierwsza połowa naprawdę dobra, ale w drugiej zabrakło szybkości i zaangażowania w niektórych akcjach.Szkoda tej bomby Alexa , bo to byłby pewnie gol kolejki , a akcja ,która zakończyła się strzałem Essiena w słupek była bardzo dobra.
adrian144129.09.2010 09:29
"choćby punkta" ^^ prosze panie adminie - bez takich niespodzianek z rana bo sie popluje herbata xD