aktualności
Wilkins: Chłopcy byli wspaniali
Na samym początku Wilkins usprawiedliwił przed zgromadzonymi dziennikarzami Carlo Ancelottiego.
Carlo poprosił mnie, abym tu przyszedł i był gospodarzem tej konferencji. On miał bardzo trudny dzień, ale chciałby podziękować wszystkim, którzy składali mu kondolencje, zwłaszcza League Managers' Association, a także z Sir Alexowi Fergusonowi. Carlo prosił, abym nie zapomniał o tych podziękowaniach.
Przechodząc do spotkania, w którym pierwszego gola strzelił przed przerwą niezawodny Didier Drogba, a którego wynik ustalił fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego Alex, asystent trenera mówił:
Dla nas pokonanie Arsenalu zawsze oznacza radość. Nie zawsze oglądanie tej gry przynosiło zadowolenie, jednak skuteczność była po naszej stronie. Myślę że dziś chłopcy byli znakomici.
Czasami, gdy grasz w tak wspaniałym meczu nie zawsze możesz zrobić to, czego byś pragnął. Musisz walczyć ale myślę, że mamy odpowiednią do tego jakość. Arsenal to jeden z zespołów, których można się bać, mogą przejąć piłkę i już jej nie oddać. Taki stan może martwić, jednak dziś pokazaliśmy wielką determinację. Dziś zagraliśmy dobrze. By może nie było to fantastyczne przedstawienie, jednak gryźliśmy ziemię dla wygranej. Walczyliśmy o trzy punkty i je zdobyliśmy - ciągnie Ray Wilkins.
Gol Alexa z pewnością zasługiwał na miano fantastycznego, jednak brazylijski obrońca zmuszony został do przedwczesnego opuszczenia boiska.
Alex odczuwa problem ze swoim udem. Nie wiem, czy został w nie kopnięty, czy stało się co innego, ale mem nadzieję że okaże się to mało szkodliwe.
Jego gol nie można określić mianem fuksa, on zawsze ćwiczy takie strzały na treningach i ciężko nad nimi pracuje. Myślałem że do wolnego podejdzie Didier, jednak stało się inaczej. A sama bramka Drogby? To jest właśnie to, po co go mamy. On zdobywa bramki właśnie z takich sytuacji, kiedy może zrobić różnicę - mówi asystent Carlo Ancelottiego.
Widzieliśmy, że przez 85 minut biegał po całym boisku i cofał się do obrony. Po zejściu Alexa ustawił się w połowie boiska. To jest właśnie to, o co chodzi w futbolu - pracujesz nie tylko dla siebie, ale i dla swoich kolegów. Mamy w drużynie świetną atmosferę, wszystkich nas to mocno ekscytuje - cieszy się Wilkins.
Drugi trener uważa, że pokonanie bezpośredniego rywala do tytuły przed przerwą reprezentacyjną jest niezwykle ważną sprawą.
Tak, to ważna rzecz. W ubiegłym roku dwukrotnie pokonaliśmy Manchester United, podobnie jak Arsenal i Liverpool.
Może nie uda nam się tego osiągnąć w tym sezonie, więc musimy wygrać również z tymi, którzy nas przed rokiem pokonali, aby uzupełnić punkty, jednak dobrze że znów odesłaliśmy Arsenal z pustymi rękami. To nasz dodatkowy plus - kończy Ray Wilkins.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Sheller04.10.2010 17:46
Fakt zagrali świetny mecz :)
Nawrot04.10.2010 07:07
a no dobrze gadA POLAĆ MU :)
sebastian11104.10.2010 06:46
Zgadzam się z nim w 100%
Nieznany04.10.2010 04:47
Miecho skinhead ? Ahhh ten Ray. To jest spoko facet. Dobrze, że u nas pracuje. Nie dość, żę piłkarzy mamy zajebistych to jeszcze sztab szkoleniowy też.
lovelas03.10.2010 22:35
Mieszko łysiejesz??:D
Filipek03.10.2010 21:32
Mieszko jesteś łysy?;D
san03.10.2010 21:19
"Chłopaki to są w agencjach, my jesteśmy młode wilki" :)
Mieszko0503.10.2010 21:01
nie chcę mi się czytać, ale daje +, bo mam taką samą fryzurę :D
lovelas03.10.2010 20:29
A co z Obim?? :(