aktualności
Desailly: Liga Mistrzów krokiem do świetności
Mistrzowie Anglii każdego roku są jednymi z faworytów do wygrania tych elitarnych, jednak za każdym razem w pechowych okolicznościach zostają z pustymi rękoma. Najbliżej szczęścia byli oni w roku 2008, kiedy to triumfu zabrakło na oko 20 centymetrów. John Terry, zmarnował decydującą jedenastkę w moskiewskim finale.
- Wygranie w tamtym sezonie Premier League i FA Cup zdjęło po części presję z piłkarzy Chelsea. Roman Abramowicz jest szczęśliwy, kiedy klub odnosi sukcesy, jednak niewątpliwie Liga Mistrzów jest czymś ważniejszym. To coś, w co właśnie celuje prezes The Blues - mówi emerytowany piłkarz.
- To rzecz, której brakuje. Aby mieć status wielkiej drużyny jak Real Madryt, Liverpool, czy Manchester United, musisz wygrać ten europejski puchar. Chelsea jeszcze nie osiągnęła tego poziomu, mimo że poziomem nie odbiega od innych. Znam dobrze to cudowne uczucie, bo wygrał to trofeum aż dwukrotnie - zakończył Marcel Desailly.
Reklama:
Oceń tego newsa:
sebastian11116.10.2010 08:45
Tak LM trzeba wygrać i to jeszcze w tym sezonie!
tupac_CFC15.10.2010 23:57
wiem ale specjalnie tak napisalem. Poza tym nie bylo wtedy slowka "ten" przed "europejski puchar" :D
Kunon15.10.2010 22:53
tupac_CFC czytanie ze zrozumieniem, On mial na mysli jeden konkretny puchar, a nie dowolny europejski.
Tak trzeba go wreszcie zdobyc nawet Arsenal go jeszcze nie posiada...
tupac_CFC15.10.2010 22:35
"To rzecz, której brakuje. Aby mieć status wielkiej drużyny jak Real Madryt, Liverpool, czy Manchester United, musisz wygrać europejski puchar. Chelsea jeszcze nie osiągnęła tego poziomu, mimo że poziomem nie odbiega od innych." Zdobylismy 2 razy PZP i raz Superpuchar Europy. Panie Desailly to nie sa europejskie puchary?