aktualności
Terry o remisie z Aston Villą
dodał: admin 18.10.2010 09:19 źródło: chelseafc.com
Pierwszy z nich? Cóż, wszak rok temu z Villa Park Chelsea wracała na tarczy po porażce 1:2. Jeden punkt jest więc lepszy niż żaden. Co więcej - nasz główny rywal Manchester United na własnym stadionie również zremisował w tym samym dniu, tak więc status quo w tabeli został zachowany.
Oczywiście jesteśmy nieco rozczarowani, jednak nie można zapominać, że Villa miała okazje, aby ten mecz wygrać. Z drugiej strony my również mieliśmy swoje okazje, zwłaszcza kiedy piłka kopnięta przez Nico Anelkę obiła poprzeczkę - analizuje spotkanie kapitan Chelsea.
Myślę, że obydwie drużyny powinny być zadowolone z podziału punktów. Oni stworzyli sobie sporo szans na początku spotkania, my przetrwaliśmy tę burzę i zagraliśmy lepiej w drugiej części meczu - ciągnie Terry.
To było bardzo podobne spotkanie do tego, jakie zagraliśmy wcześniej z Wigan. Również i tam musieliśmy przetrzymać presję z początku meczu, aby wyjść w drugiej połowie mocniejszym, utrzymać piłkę i starają się przeszkodzić ich atakom. Postawiliśmy swoich piłkarzy między defensywą Villi i stworzyliśmy im kilka problemów.
Potwierdziło się jednak, ze wywieźć trzy punkty z Villa Park to bardzo trudne zadanie, jednak poprawiliśmy swój rezultat sprzed roku. Ten fakt, oraz dodatkowo wynik meczu Manchesteru United z West Brom sprawia, że możemy być zadowoleni - akcentuje John Terry.
Do końca udział w grze naszego kapitana był niepewny. JT nieprzyjemnie spadł na plecy podczas zgrupowania swojej reprezentacji i nie zagrał w meczu Anglii z Czarnogórą.
Jestem bardzo rozczarowany tym, że nie zagrałem w środku tygodnia. Mecz oglądałem w domu, w telewizji a jego wynik był dla mnie bardzo frustrujący.
Odpoczynek i kilka dni treningu podniósł mnie na nogi. Mam nadzieję, że nic mi nie będzie we wtorkowym meczu ze Spartakiem. Nienawidzę być poza składem. Po moim urazie na zgrupowaniu przyjaciele pytali mnie, czy czasem nie jestem już wyeksploatowany po tylu latach gry, jednak absolutnie to nie to - kończy kapitan FC Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Zaloguj się aby dodawać komentarze