aktualności
Malouda: Nie możemy czekać w nieskończoność na LM
Po meczu z Interem Mediolan w ubiegłym sezonie patrzyliśmy na siebie w szatni i widzieliśmy, jaki jest nasz problem. W meczach Premier League gramy zwykle na pełnym gazie i z wielką energią - tego zabrakło nam właśnie w spotkaniu z Interem - wspomina odpadnięcie z Ligi Mistrzów po pojedynku z włoskim zespołem Jose Mourinho skrzydłowy Chelsea.
Trzeba pochylić czoło przed sposobem, w jakich nas powstrzymał rywal, ale my również nie graliśmy w swoim rytmie, przez co skutecznie osłabiliśmy naszą siłę ataku. Mieliśmy dobry plan na to spotkanie, jednak nie pokazaliśmy w nim swoich najmocniejszych atutów, przez co daliśmy możliwość gry Interowi - ciągnie Florent Malouda.
Po czymś takim kluczem może być nauka, jaką wyniesiesz z tego zdarzenia. Musimy grać w wysokim tempem już od pierwszego gwizdka. Cofnięcie się w tył i cierpliwe czekanie nie gwarantuje nam skuteczności. Czujemy szacunek do każdej drużyny, jaka gra w Lidze Mistrzów, ale mamy w sobie wiarę w to, że jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby pokonać każdego o ile zagramy swoją piłkę - podkreśla Francuz.
Głównym celem Chelsea od 2004 roku, kiedy to klub przejął Roman Abramowicz, jest właśnie Liga Mistrzów, jednak jak do tej pory klubowi nie udało się wywalczyć tego trofeum.
Wszyscy twierdzili już w ubiegłym sezonie, że nasz zespół jest zbyt stary, a mimo to zdobyliśmy mistrzostwo Anglii i FA Cup. Nie oszukujemy się jednak - wiemy, że nie możemy w nieskończoność czekać na triumf w Lidze Mistrzów. Posiadanie doświadczenia jest bardzo istotne w tym turnieju, co pokazał Inter grając z nami. Oni znaleźli sposób aby nas pokonać, nawet jeśli nie byli lepszym zespołem.
Prowadzi nas trener, który dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów, mamy w zespole piłkarzy, którzy sięgali po triumfy w największych turniejach, więc nie ma powodu aby to nie mógł być nasz sezon. Łut szczęścia również ma istotne znaczenie - wyjaśnia Florent Malouda.
Finał Ligi Mistrzów rozegra się na angielskim Wembley, stadionie, na którym Chelsea zwykła triumfować.
Nikt nie musi nam przypominać jaką kartę zapisaliśmy na Nowym Wembley, więc wizja rozegrania tam finału Champions League robi nas jeszcze bardziej zdesperowanych, aby tam dotrzeć.
Obecnie jesteśmy jednak w fazie grupowej, więc do finału bardzo daleka droga, jednak nie każdego roku masz szansę zagrać finału w rodzinnym mieście swojego klubu. Kto wie? - może to znak, że nasz czas nadchodzi? Dla mnie Wembley to absolutnie perfekcyjne miejsce, stadion, z którego mam niesamowite wspomnienia. Wszyscy wiedzą, co dałoby zwycięstwo naszemu klubowi. Wygrana w Lidze Mistrzów to nasze marzenie - kończy skrzydłowy Chelsea Londyn.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Sheller19.10.2010 17:06
Ja po prostu marzę o tej wygranej w lidze mistrzów,nawet mi się śniło że ją wygraliśmy a sny mi się często spełniają:D
button19.10.2010 15:14
To będzie ten sezon!
Tomas_Chelsea19.10.2010 15:13
oby to był ten sezon!
saszka19.10.2010 14:03
Mysle,ze w tym sezonie pokazemy na co nas stac
sebastian11119.10.2010 13:21
to w tym sezonie pokażcie każdemu że to my jesteśmy najlepsi!