aktualności
Żirkow ujawnia sekrety Spartaka
Kiedy po raz pierwszy dołączyłem do CSKA Moskwa powiedziano mi, że niezależnie od wszystkiego, od miejsca, jakie będziemy zajmować w tabeli, musimy wygrać mecze ze Spartakiem - zdradza na stronie internetowej Chelsea nasz pomocnik.
Powiedziano mi, że nie będzie miało znaczenia miejsce, na którym skończymy sezon, o ile wygramy te derby. To właśnie jest największa bitwa w Rosji - mecz między Spartakiem a CSKA - wspomina Żirkow.
Obecny 27-latek przez pięć lat gra dla CSKA, wojskowego klubu. Spartak nie miał tak protegowanego właściciela, jednak po upadku ZSRR miał okres rozkwitu, dzięki czemu zdobył aż 9 ligowych mistrzostw w ciągu 10 lat.
Spartak ma bardzo wiernych kibiców, którzy świetnie go wspierają. Zwykle są bardzo pstrokato ubrani i głośno dopingują drużynę. Nie wiem jak zareagują na moja obecność, ale mam nadzieję na dobry odbiór. Mam przyjaciół, którzy kibicują Spartakowi ale nie żywią do mnie złych uczuć - śmieje się Rosjanin.
Niektóre zespoły z Moskwy nie lubią grać na Łużnikach, ponieważ trudno zapełnić kibicami tak wielki stadion, ale jestem pewien, że tym razem nie będzie wolnych miejsc. Położona jest tam sztuczna murawa, jednak mieliśmy okazję ćwiczyć na podobnej w Cobham, więc nie powinniśmy mieć z tym problemu. Jedyną różnicą jest to, jak piłka odbija się od takiej trawy, ponieważ potrafi być nieprzewidywalna - ciągnie Żirkow.
Byłem pewien, że Chelsea dobrze poradzi sobie w tej grupie, jednak jako Rosjanin miałem nadzieję, że nieźle będzie grał również Spartak. Patrząc po tym, jak w zeszłym sezonie grali w lidze, pokonanie Olympique w Marsylii to dla nich świetny wynik. Kto wie, czy tamto zwycięstwo nie scaliło zespołu - kończy piłkarz Chelsea Londyn.
Reklama:
Oceń tego newsa:
saszka19.10.2010 17:06
No oby tamto zwyciestwo jednak ich NIE SCALILO.