aktualności
W domu i na wyjeździe: Jurij Żirkow
HOME (W domu)
Jak spędzasz czas w Cobham?
Najwięcej czasu spędzam z Branislavem Ivanovicem, jednak kogokolwiek by nie było, zawsze się chętnie do niego przysiądę, aby pogadać czy zjeść wspólny posiłek.
Który z twoich kolegów z zespołu zostawił w tobie największe wrażenie w tym sezonie?
Nie dam tu żadnego nazwiska kolegi. Zamiast tego chciałbym raczej powiedzieć o Carlo Ancelottim, który bardzo mnie zadziwił pisząc książkę i zawierając w niej fragment o mnie. Odkryłem to dopiero wtedy, kiedy przeczytałem o tym w rosyjskiej gazecie [chodzi oczywiście o prześmieszną scenę "chrztu" Jurija opisaną przez nas w Śpiew Żirkowa to horror!]
Na co zwracasz uwagę podczas meczów na Stamford Bridge?
To zależy. Jeśli akurat gram na boisku, to czasem zauważam reakcje kibiców, ale tak faktycznie to dopiero na ławce rezerwowych widzę to wszystko, co dzieje się wokół.
Jakiej największej awantury byłeś świadkiem w szatni podczas przerwy w meczu?
Zdarzały się takie sytuacje kiedy grałem w Rosji. Pewnego razu trener rzucał butelki z wodą w zawodników, innym razem szkoleniowiec wyciskał sok z pomarańczy tuż przed piłkarzami.
Czym jest dla ciebie dom?
Za dom uważam wciąż swoje miejsce w ojczyźnie, w rodzinnym mieście Tambow.
AWAY (Na wyjeździe)
Jaki sport lubisz oglądać w telewizji?
Hokej na lodzie i koszykówkę. Kiedy byłem dzieckiem, grałem w obydwie te dyscypliny. Wciąż lubię pograć w kosza, zwłaszcza kiedy jestem na urlopie.
Czy masz jakiś sławnych przyjaciół?
To zależy od definicji przyjaciela, ale znam sporo sławnych ludzi - piosenkarzy i aktorów w Rosji. Znam Natalova, piosenkarza, który jednocześnie jest piłkarzem.
Masz swoje ulubione miejsce ucieczki od problemów?
Raczej trudno mi uciec od pewnych rzeczy, gdziekolwiek bym nie pojechał, ale moim ulubionym miejscem wypoczynku jest Kaliningrad.
Co najlepszego odkryłeś w Londynie?
Podoba mi się miejsce, gdzie obecnie mieszkam, obok domu towarowego Harrods. Spotykam tam sporo Rosjan. Moim ulubionym sklepem jest Dolce & Gabbana. Swoją drogą sporo pracowników Harrodsa to Rosjanie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
lampardlegend02.11.2010 16:59
Robimy wjazd na chate do Zhirkova? Kalinigrad nie jest tak daleko
fan_from_poznań02.11.2010 13:23
lubię te wywiady
Mieszko0502.11.2010 08:46
To nie daleko mnie wypoczywa o_O
W Kaliningradzie :D
steryd2301.11.2010 21:17
zwirek, twoje podanie na ewood Park bylo niesamowite
Theblues3401.11.2010 17:19
:)