aktualności
Hughes: Remis byłby niezły, ale powalczymy o więcej
Trzeba być optymistycznie nastawionym. Zbyt wiele zespołów jedzie na Stamford Bridge i Old Trafford przegrywając jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. To nie jest ta mentalność, jakiej oczekuję od mojego zespołu - mówi Hughes.
Na Stamford Bridge jako piłkarz spędziłem wspaniałe trzy lata. Przeszedłem tam z Manchesteru United, więc wielu stwierdziłoby, że był to krok wstecz i koniec mojej kariery. Okazało się, że był to prawidłowy krok, dzięki czemu zdobyłem dwa trofea w ciągu trzech lat. Właśnie wtedy klub obrał dobry kurs. Przyczyniłem się choć w małej części do tego, w jakim ten klub znajduje się obecnie i jestem z tego dumny - ciągnie obecny trener Fulham.
Obecnie zespół Hughesa ma kłopoty ze swoją defensywą. Carlos Salcido ma kontuzjowaną kostkę, zaś Chris Baird ma kłopot z udem. Być może zagra Damien Duff. Sam szkoleniowiec ma nadzieję, że mimo to jego zespół zdoła wyciągnąć korzystny rezultat z wizyty na Stamford Bridge.
Chelsea mam ustalony kręgosłup zawodników, którzy od lat grają w tym klubie. To właśnie robi z nich zwycięzców ligowych pojedynków. Ich ławka rezerwowych jest obsadzona przez piłkarzy o jakości podobnej do tych zawodników, którzy biegają po murawie. To zespół który ma odpowiednią siłę i charakter, aby sięgać po trofea - twierdzi szkoleniowiec Fulham.
Oni mają odpowiednią mentalność. Nawet kiedy nie grają dobrze, ich piłkarze mają indywidualną zdolność przechylenia szali zwycięstwa na ich stronę. Patrząc na nasze statystyki, remis na Stamford Bridge byłby dobrym wynikiem, ale powalczymy o więcej. Mój zespół walczy do końca i to jest to, czego od nich oczekuję.
W ostatnim ligowym spotkaniu Chelsea przegrała z Liverpoolem. Hughes ostrzegł swój zespół, że 'The Blues' będą dążyć do wzięcia rewanżu za stratę punktów.
Oni czuja ból w związku z ostatnim weekendem i będą chcieli wrócić na swoją drogę.
Reklama:
Oceń tego newsa:
xxx9009.11.2010 22:23
3 pkt. zostaną na SB