aktualności
Terry: Gram z kontuzją już od pięciu lat!
Do chwili obecnej angielski obrońca biegał po boiskach z aplikowanymi wcześniej zastrzykami uśmierzającymi ból, obecnie szuka jednak terapii, która mogłaby ostatecznie wyleczyć go z niedyspozycji.
Kiedy po raz ostatni grałem w pełni sprawny? Nie wiem, może z pięć lat temu, może jeszcze wcześniej, nie pamiętam - spowiada się Terry.
Kiedy jesteś w stanie brać zastrzyki i funkcjonować, zrobisz to, jednak ból stał się tak poważny, że nie było sposobu, aby dalej to ciągnąć. W przyszłym miesiącu będę miał 30 lat, powinienem o siebie zadbać.
Przed finałem Ligi Mistrzów w 2008 roku udzielając wywiadu Terry stwierdził, że jest gotów ponieść konsekwencję swojej kariery i spędzić resztę życia na wózku inwalidzkim, jednak od tego czasu zmienił zdanie.
To zabawne, ale kiedy na drugi dzień przeczytałem swoje słowa, pomyślałem sobie: 'Wiesz stary, to chyba nie najlepszy plan'. Wolałbym na emeryturze bawić się w ogrodzie z dziećmi. Mam nadzieję, że ludzie to przełkną. Nie, pomysł z wózkiem inwalidzkim nie był najlepszy -wyjaśnia obrońca.
Przy okazji wywiadu piłkarz raz jeszcze zaznaczył, jak wielką traumą była dla niego utrata opaski kapitana Anglii po obyczajowym skandalu, jakiego był antybohaterem w lutym 2010 roku.
Zrozumiałem powagę tej decyzji po jakimś czasie. Fabio stwierdził, ze chce ode mnie odciągnąć zainteresowanie mediów, ale prawdę mówiąc efekty był odwrotny. Mimo tego mój szacunek do niego się nie zmienił. Chyba tylko raz poczułem się rozczarowany - w towarzyskim meczu z Egiptem brakowało nam piłkarzy, opaska trafiła wówczas do piątego czy szóstego piłkarza w kolejności dowódców.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Sheller19.11.2010 17:34
Terry to prawdziwy gladiator,nie znam większego koksa niż on,niczego się nie boi i dla klubu jest w stanie poświęcić swoje zdrowie,naprawdę jestem pełen podziwu i szacunku dla niego.
sebastian11119.11.2010 14:35
chelsea1905 to ty sam mu to rób
Nieznany19.11.2010 14:23
Tyle lat.... to już jest nieodpowiedzialność. A może wielkie poświęcenie. PEPE nawet nie mów o końcu kariery JT... normalnie aż mnie ciarki przeszły.
I zgadzam się z Janczarem. Taka gra, cały czas z urazem, godne podziwu. Narazie nie wiem za bardzo co powiedziec wiec napisze cos sensownego pozniej...
xxx9019.11.2010 14:17
niech się wyleczy w 100% bez pośpiechu itd
Janczar19.11.2010 13:50
RAny na takim poziomie na jakim on grał mimo ciągłych problemów oO
Pepe19.11.2010 12:19
Jeszcze się okaże że Terry zakończy karierę... Takie są właśnie konsekwencje zastrzyków, blokad i innych doraźnych środków leczenia a właściwie zaleczania poważnych urazów, to jest metoda na krótką metę, 5 lat grał z kontuzją, a teraz będzie musiał to odpokutować, nie wiem jak to się wszystko potoczy, ale te słowa nie napawają optymizmem. Szkoda że John nie zaczął leczyć się od razu, teraz możemy stracić kapitana na długo kto wie czy nie zawsze, jeśli chodzi o grę oczywiście. Ja wiem że to bardzo czarny scenariusz ale nic mnie już nie zdziwi, w kwestii zdrowia zawodników, i transferów w tym klubie.
chelsea190519.11.2010 09:25
szkoda ze tak dlugo go niebedze a po zatym ja tam bym go przywrucil na kapitana TERRY to miszcz powinismy mu to robic