aktualności
Ferreira: Nie ma kryzysu
W ubiegłym sezonie też mówiło się o kryzysie Chelsea, tymczasem na koniec rozgrywek to właśnie 'The Blues' zdobyli mistrzostwo - wyjaśnia Ferreira.
To prawda, że ludzie nie są przyzwyczajeni, do takich okresów, jakiego obecnie Chelsea jest udziałowcem. To tylko kilka ostatnich meczów, a już mówi się o naszym kryzysie. Uważam, że takie rzeczy zdarzają się w futbolu. W naszym składzie brakuje kilku ważnych zawodników, musimy jednak z tym żyć i mimo to mieć pewność, że wygramy kolejne spotkania - dodaje Portugalczyk.
Najbliższą okazją do "odkupienia win" będzie dla Chelsea niedzielne starcie z Newcastle, w którym na pierwszy plan wyszedł znakomicie spisujący się napastnik Andy Carroll. Nasz obrońca przestrzega jednak przed zbytnim skupieniem uwagi na rewelacyjnym Angliku.
Newcastle to nie tylko Carroll. Istotnie to świetny piłkarz, jest wysoki, przez co radzi sobie w powietrzu, jednak Sroki mają wielu innych dobrych piłkarzy którzy grają nieźle jako zespół - kończy Paulo Ferreira.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Sheller27.11.2010 09:53
Jest kryzys i nie ma co się oszukiwać.
Ale po części Ferreira ma racje,rok temu też na tym etapie rozgrywek straciliśmy formę,a mimo wszystko na koniec sezonu zdobyliśmy mistrza.
Tyle że teraz mamy mega trudny okres,sami mocni przeciwnicy,i o każdy punkt trzeba będzie mocno powalczyć.
button27.11.2010 00:28
Przegrana z słabą drużyną ich zdołowała-przegrana z liverpoolem.
Z trudem ale wygrali z Żyliną, może to pomoże, jeżeli wygrają ze Srokami to może oznaczać koniec kryzysu...
xxx9026.11.2010 22:33
nie ma kryzysu? więc co to jest?
arek66627.11.2010 08:45
moze paulo nie dostrzega kryzysu bo teraz inni pilkarze chelsea graja tylko nieznacznie lepiej od niego??? kryzys jest i nie ma co owijac w bawelne... a moze kryzys byl??? ja mam nadzieje na to drugie
luk3426.11.2010 21:03
taki okres to raczej kryzys, więc nie potrzebne jest głupie tłumaczenie...