Drogba: To najgorszy dołek Chelsea!

32-letni Didier Drogba przyznał, że obecny okres Chelsea jest najgorszym momentem, jaki pamięta od chwili przeprowadzki na Stamford Bridge sześć lat temu.

W ostatnich meczach Chelsea zdobyła zaledwie 3 punkty spośród 15 możliwych. Sytuacja jest tym poważniejsza, że zbliża się najtrudniejszy<> okres rozgrywek, w którym zespół zmierzy się z takimi rywalami jak Tottenham, Manchester United i Arsenal.

To chyba najgorsza passa naszej drużyny, od kiedy w niej gram. To nie jest dobre, to bardzo frustrujące. Wiem, że podczas sezonu przychodzą złe chwile, staramy się to zmienić - mówi Didier.

Po remisie z Newcastle Chelsea po raz pierwszy w tym sezonie opuściła fotel lidera ligi. Sam piłkarz przyznaje, że zespół i trener zaczynają odczuwać presję takiego stanu rzeczy.
Tak, czujemy to ciśnienie. My nie wygrywamy, nasi rywale tak. Utrata pozycji lidera nie jest miła, jednak musimy potraktować to jako wyzwanie i wrócić do dobrej gry.

Zobaczymy co będzie działo się w grudniu. Nie mogliśmy do tej pory korzystać z naszych kluczowych graczy, jednak nie powinno być to naszą wymówką. Kiedy podpisujesz kontrakt z Chelsea, wiesz, ze musisz dać z siebie wszystko dla tego klubu. Wiesz, że grasz dla najlepszego zespołu i musisz poprawić swoją grę zwłaszcza, kiedy brakuje takich zawodników jak Terry, Essien czy Lampard - argumentuje Drogba.

To ważny moment, w którym musisz wziąć na siebie odpowiedzialność. Nie możesz oczekiwać, że ludzie przyjdą i będą zmieniać się pod ciebie. To my musimy się zmieniać wraz z trenerem - wszyscy. Musimy trzymać się razem

Sam Didier Drogba, który w zeszłym sezonie i na początku obecnego błyszczał zdobytymi bramkami, od jakiegoś czasu jest przyblokowany. Zdobywca siedmiu bramek w tym sezonie łącznie z jednym hat-trickiem nie pokonał bramkarzy rywali od sześciu meczów.

To nie jest kwestia tego, co dzieje się tuż przed bramką. Miałem kilka takich momentów, kiedy nie stwarzałem sobie szans, a mimo to strzelałem gole. Obecnie być może tworzę sobie więcej sytuacji niż poprzednio, ale trzyma się mnie pech. Najważniejsza sprawa to jednak nie to, że nie trafiam, tylko to, że tracimy punkty.