aktualności
McEachran: WspinajÄ…c siÄ™ na szczyt
Z pewnością błyskawiczny awans Josha McEachrana w hierarchii Chelsea zadziwił niejednego kibica. 17-latek w ciągu sześciu miesięcy przebił się z głębokich rezerw do pierwszego składu Chelsea. Jaka była recepta tego sukcesu? Pewnie zarówno przerzedzone urazami szeregi naszej pomocy, ale także dobra gra Josha na Mistrzostwach Europy U-17, gdzie w finale Anglia pokonała Hiszpanię.
Moim założeniem na ten sezon był debiut w pierwszym zespole Chelsea. Możliwość wejścia na boisko w którymś ze spotkań było moją ostateczną ambicją - opowiada skromnie McEachran.
Debiut młodego pomocnika miał miejsce w Lidze Mistrzów. Josh w meczu wyjazdowym wszedł na boisko z ławki rezerwowych przeciwko słowackiej Żylinie.
Na kilka godzin przed meczem mieliśmy spotkanie zespołu ze sztabem. Puszczono nam slajdy z ustawieniem drużyny - widząc swoje miejsce na ławce rezerwowych doznałem szoku!
McEachran wszedł na boisko przy prowadzeniu Chelsea 4:1 na 11 minut przed ostatnim gwizdkiem.
Rozgrzewałem się, a następnie zawołał mnie do siebie Ray Wilkins. Wróciłem do ławki rezerwowych i otrzymałem od niego instrukcje co do gry. To było wspaniałe uczucie, trudno opisać je słowami.
Kolejnym spotkaniem w jakim wziął udział Josh, był mecz Carling Cup z Newcastle United. Młody pomocnik wszedł na boisko przy stanie 3:1 dla rywali a choć ostatecznie Chelsea przegrała 4:3, to występ piłkarza zebrał dobre noty, co tylko wzmogło nim zainteresowanie mediów.
Pierwszym meczem jaki McEachran rozegrał od pierwszej minuty było rewanżowe starcie na Stamford Bridge z Żyliną i jak mówi: To był dla mnie wspaniały wieczór.
Jaka była droga pomocnika do Chelsea, z którą związany jest od czasu, kiedy ukończył 8 lat?
Podobnie jak większość dzieci, zawsze kopałem piłkę i chciałem grać tak często, jak to możliwe. Kiedy byłem bardzo młody, trenowałem kilka razy z Oxford United. Samo przejście do Chelsea było dla mnie niesamowite. Przez te wszystkie lata nie poddawałem się i ostatecznie okazuje się, że było warto.
Carlo lubi dawać szansę młodym piłkarzom, co jest dobre dla każdego piłkarza w Akademii - każdy z tych graczy wie, że jeśli będzie dobry, zasłuży na swoją szansę. Ancelotti dał każdemu w klubie ogromne wsparcie.
Wciąż jeszcze kiedy stoję w tunelu obok tych wszystkich gwiazd, dostaję gęsiej skórki. Angielscy zawodnicy tacy jak John Terry, Frank Lampard i Ashley Cole są naprawdę wielcy, bardzo mi pomogli. Kiedy po raz pierwszy wyszedłem na trening z pierwszym składem, pomyślałem 'Wow! spójrzcie na tych zawodników'. To chyba normalna reakcja, teraz jestem po prostu szczęśliwy móc z nimi pracować. Musze to kontynuować, nie poddawać się. Zobaczymy, dokąd uda mi się zajść - wyjaśnia pomocnik.
Mam dopiero 17 lat, Carlo bardzo mnie wspiera, zawsze każe mi maszerować na boisko i cieszyć się grą. Takie podejście jest bardzo dobre dla młodego piłkarza, sprawia, że nie czujesz się nerwowo. Oczywiście, ciśnienie jest odczuwalne, w końcu grasz przed wielką publicznością, jednak dzięki temu co mówi mi Carlo, mogę się nieco odprężyć. Rada, abym po prostu grał swoje, bardzo pomaga - tłumaczy Josh McEachran.
Wszystko, co chcę robić, to grać w piłkę. Chcę to robić dla Chelsea i mam nadzieję, że jeśli nadal będzie mi tak dobrze szło, zasłużę na więcej występów dla reprezentacji U-21. Mam tylko 17 lat i mnóstwo czasu przed sobą. Mam nadzieję, że nadal będę w stanie dobrze grać dla Chelsea - kończy młody zawodnik.
Reklama:
Oceń tego newsa:
raikard12.12.2010 19:45
dla josha
KaM03.12.2010 17:58
On ma talent,to jest przyszłość naszej drużyny
OnlyChelsea03.12.2010 10:50
Josh to przyszłość Chelsea i mam nadzieję, że będzie brał przykład z Terrego lub Alexa;))
xxx9002.12.2010 20:24
naturalny zastępca Lamparda. Oby go tylko nie "spalić" pomału pomału, a będzie z niego wielki pożytek
Gresh02.12.2010 19:51
Będzie gwiazdą jak Ronaldo czy Messi
optimusC4402.12.2010 19:01
Będzie gwiazdą :)
Pepe02.12.2010 17:17
Niewątpliwie nasz największy talent, trzeba tylko umiejętnie go wprowadzić, ma dopiero 17 lat i na pewno nie jest jeszcze zawodnikiem pierwszego składu i nie może mu odbić sodówka, z resztą Josh nie wygląda na osobę, której sukcesy szumią w głowie. Moim zdaniem przerasta Kakutę i innych młodzików z akademii, gra coraz więcej, zbiera oświadczenie i nie ma siły na to że nie będzie klasowym zawodnikiem musi być naturalnym następcą Lamparda, skoro już teraz ma wielkie umiejętności i gra całkiem sporo.
Sheller02.12.2010 16:28
To jest taki nieoszlifowany diament.<br>
Trzeba mu dawać szanse gry w pierwszej jedenaste,a jestem pewien że z czasem wyrośnie na gracza pokroju Lamparda,pod żadnym względem nie możemy go sprzedać.
Cypek11102.12.2010 14:50
Taki gracz jak on jest potrzeby Chelsea na nastepne lata .To mój ulubony młody piłkarz
Janczar02.12.2010 14:44
Musimy o niego zadbać taki grajek nie może się zmarnować!