aktualności
Poznajcie nas: VisoR
Kontynuacja naszego cyklu Poznajcie Nas powoli zbliżamy się ku końcowi i dziś dajemy Wam szansę poznania kolejnej osobowości, która aktywnie działa w naszej redakcji - VisoR'a.
O VisoR'ze mogliście dużo dowiedzieć się z jego felietonów, które ukazywały się na łamach naszego serwisu dziś możecie poczytać co sądzi on sam o sobie.
Jak zaczęła się twoja przygoda z ChelseaLive.pl?
No cóż, będąc felietonistą oraz wieloletnim fanem Chelsea chciałem podzielić się swoimi przemyśleniami, przelewanymi w teksty z większą grupą ludzi. Tak też zrodził się pomysł aby spróbować nawiązania współpracy z jakąś stroną tematyczną.
Po obejrzeniu paru serwisów wybrałem CFCL, bo chociaż strona - szczerze mówiąc - prezentowała się wtedy przeciętnie ze strony graficznej to w mojej ocenie zdecydowała przede wszystkim wartość merytoryczna serwisu oraz uznanie dla ambicji i działań Administratora strony. Jak wszyscy już wiecie - udało mi się. A stres towarzyszący publikacji mojego pierwszego felietonu "Coś się kończy, coś się zaczyna..." zostanie mi w pamięci na długo.
Czym jest dla Ciebie praca w redakcji?
Na pewno jest to dla mnie bardzo przyjemna sprawa. Dlaczego? Bo robię to co lubie, a chyba o to chodzi, prawda? Przy okazji możliwość dołożenia małej cegiełki do rozwoju tak wspaniałego serwisu jak ChelseaLive jest czymś wyjątkowym.
Czy w przeciągu tego okresu zdarzały się jakieś kryzysowe momenty?
Nie funkcjonuje na stronie na tyle długo aby mówić o takich rzeczach, jednakże miałem dłuższą - trwającą około miesiąca - przerwę od zamieszczania felietonów. Teraz wszystko wróciło już na właściwe tory.
Zapewne jednak nie zabrakło radosnych chwil?
No cóż, rzeczą radosną mógłbym nazwać samą współpracę ze stroną. Jak już pisałem w poprzednich pytaniach, praca w redakcji takiego serwisu jak ten, z pomocą rzeczy którą lubię robić to coś co może dać człowiekowi trochę radości.
Z którym z redaktorów masz najlepszy kontakt i kogo najbardziej cenisz?
Najbliższe i najbardziej stałe kontakty mam na pewno z ToMmkiem i Loczkiem, można to nazwać koleżeńskimi relacjami. Jak wiecie zresztą - z Loczkiem zdarzało mi się współpracować przy felietonach, od czego zaczęła się w ogóle nasza znajomość.
Kogo sobie cenie najbardziej? Nie chcę wyjść na wazeliniarza jednak wyróżnienie z tej okazji wędruje do twórcy tego portalu i jego głównego filaru - Admina. Nie sposób nie docenić jego pracy na rzecz tej strony. Pochwały należą się również reszcie, bo w końcu każdy z nas daje coś od siebie dla serwisu.
Prywatnie
Na samym początku powiedz nam o sobie. Skąd jesteś, jakie masz zainteresowania, co lubisz robić w wolnym czasie?
Dawno, dawno temu zostałem obdarzony imieniem brzmiącym Mariusz, zaś całkiem niedawno zacząłem pisać trzecie dziesięciolecie swojego żywota.
Zamieszkuje w województwie Śląskim, dokładnie w bardziej północnej jego części. Na co dzień zajmuje się przede wszystkim pracą. Jestem członkiem redakcji pewnej lokalnej gazety, oraz dorabiam w branży marketingu. Ten natłok obowiązków łącze dodatkowo z zaocznym studiowaniem, właśnie w zakresie marketingu.
Kiedy nie muszę wykonywać obowiązków moim ulubionym zajęciem jest na pewno spędzanie czasu z moją ukochaną, którą serdecznie w tym miejscu pozdrawiam. :) Poza tym od lat pielęgnuje swoje umiejętności gry na gitarze elektrycznej, co daję mi sporo radości, niemal tyle samo co gastronomiczne zabawy w kuchni.
Tak, jestem z tych facetów, którzy nie stronią od garów i znają więcej przepisów niż ten na kanapkę z czymkolwiek.
Jeśli chodzi o muzykę jestem jej wielkim zwolennikiem, znam szereg artystów z przeróżnych gatunków, a w moich zbiorach można znaleźć muzykę niemal dla każdego. Poza tym jak sami się domyślacie po godzinach zajmuję się też pisaniem felietonów, właśnie dla ChelseaLive.
Na tym nie kończą się jednak moje zainteresowania związane ze słowem pisanym. Po prostu lubię czytać. Felietony sportowe, książki czy krótkie artykuły - nie ma dnia żebym nie przeczytał chociaż kilku stron tekstów.
Od jak dawna trzymasz kciuki za Chelsea?
Historia ta sięga roku 2002, kiedy siedząc u znajomego, który był już od jakiegoś czasu zaczarowany Chelsea miałem możliwość obejrzenia drużyny w akcji. Interesowałem się piłką, nigdy jednak nie miałem "swojego" zespołu. Może dlatego, że to właśnie The Blues byli mi w pewien sposób przeznaczeni? W każdym razie gdy zobaczyłem Chelsea na boisku było to trochę jak miłość od pierwszego wejrzenia.
Twoja najlepsza i najgorsza chwila w trakcie kibicowania?
Ciężko coś wyróżnić, kibicowanie temu klubowi wraz z innymi to jest ciągła oraz wspaniała przygoda, coś co jest z człowiekiem przez lata i ma się wrażenie że nigdy cię nie opuści. Chociaż nie kryję, że bardzo przyjemnym uczuciem było odzyskanie tytułu mistrzowskiego... Jeśli zaś chodzi o te złe... nie będę oryginalny. Oczywiście o to miano walczy końcówka finału LM w Moskwie oraz półfinał z Barceloną, kojarzony przez nas z pewnym łysym panem...
Czy miałeś chwilę zwątpienia, moment, w którym byłeś bliski porzucenia klubu dla innej drużyny?
Od lat wierny Chelsea... tyle w temacie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
raikard12.12.2010 22:12
brawo wielkie dla ciebie visior
bardzo ciekawe i sensowne
OnlyChelsea07.12.2010 18:59
VisoR naprawdę podziwiam Ciebie za te wszystkie felietony
Zhirkov07.12.2010 00:20
Pięknie, profesjonalne piszesz felietony. W porządku gościu jesteś, pozdrawiam.
Oligarcha06.12.2010 22:21
Właśnie za ten profesjonalizm wybrałem tą stronę. Brawo VisoR
jcole1006.12.2010 22:19
Ładne felietony VisoR, oby tak dalej
lampardlegend06.12.2010 22:02
Świetny felieton jak każdy który piszesz. Bardzo często odwiedzam twojego bloga. To jest taka spokojna lekturka jaką lubie poczytać po szkole i w każdym wolnym momencie. Bardzo cenie Cię na tej stronie. Mam nadzieje że z niej nie zrezygnujesz.
lukaszkozicki06.12.2010 21:53
to napisz
sam jak taki mądry jestes super felieton
Anarion II Wspaniały06.12.2010 21:49
Jak dla mnie felietony na przeciętnym poziomie, nie ma się czym zachwycać ale też nie jest źle. Dobry pomysł z takim cyklem, ale po za danymi o sobie prawie każdy pisze to samo także nie mogę powiedzieć żeby któryś wywiad mnie zaciekawił.
profek2606.12.2010 20:38
ładnie napisane, widać że robisz to zawodowo;)
Fryt8906.12.2010 20:14
Fajnie się dowiedzieć więcej o osobach zajmujących się to stroną, no a tak do bohatera tego artykułu to jak padło już w kilku komentarzach to również powiem, że lubię i podobają mi się Twoje felietony. No i to tyle w tym temacie pozdro :)