aktualności
Ancelotti: Zaczęliśmy się bać grać w futbol
Podopieczni Carlo Ancelottiego na zakończenie fazy grupowej Champions League polegi na stadionie Olimpique Marsylii 1:0, bramkę dla gospodarzy zdobył Brandao. Włoski taktyk przyznał, że jego zawodnicy pomału boją grać się w piłkę nożną.
Po wspaniałym zagraniu Taye Taiwo w pole karne, Brandao pokonał Petra Cecha w 81 minucie gry. Ta bramka przeważyła i to gospodarze mogą dopisać sobie trzy punkty do swojego konta, ale nie jest to już teraz aż tak ważne, gdyż Londyńczycy mają pewny awans, chodziło tutaj o grę.
Nie pokazaliśmy swoich umiejętności w 100 procentach, pewnie rzeczy były dobre i nastąpiły one w pierwszej połowie. Defensywnie graliśmy dobrze, prosiłem o to moich zawodników. Nie mieliśmy wiele okazji do zdobycia bramki, musimy grać jaśniej w ostatniej fazie strzelenia goli. Musimy poprawić naszą grę, przed nami trzy trudne spotkania, mamy okazję tego dokonać, mówi Ancelotti
Straciliśmy zaufanie w napastnikach, teraz boimy się grać w piłkę nożną, musimy iść dalej i przygotować się na kolejne mecze, zakończył Carlo.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Fryt8909.12.2010 18:20
No dobrze mówi, nie ma tego "jebnięcia" ale może już w następnym meczu będziemy je mieć z powrotem. Trzeba w to wierzyć i cierpliwie na to czekać.
Oligarcha09.12.2010 17:44
Chłopaki nie możemy przestać wierzyć w odbudoę naszej formy. Pozostało sie jeszcze modlić o lepszą grę naszych albo o zawalistą snieżycę w Londynie żeby odwołano mecz.
xxx9009.12.2010 17:23
przepraszam, ale w Chelsea nie ma tego "jebnięcia", które było na początku
k51709.12.2010 16:57
a ja powiem tak. coraz mniej wierzę w jakiekolwiek zwycięstwo czy to będzie tottenham czy wigan czy inny klub. po tym co prezentujemy zwycięstw nie można się spodziewać. gdzie te prostopadłe podania po których wygrywaliśmy 5-0 6-0? teraz nie mamy żadnego pomysł na grę, ot tak sobie po prostu atakujemy bramkę rywali.
OnlyChelsea09.12.2010 16:42
Dokładnie Carlo, dokładnie ...
Sheller09.12.2010 13:58
Powiem tak,graliśmy zbyt bojaźliwie,i to się na nas zemściło.
Jeśli ma nastąpić przełamanie,to teraz w meczu z Tottenhamem,nie sądzę że będzie lepsza okazja,jeśli wygramy to spotkanie to piłkarze się psychicznie odbudują.