Fletcher przed meczem z Chelsea

Darren Fletcher ma nadzieję, że w niedzielnym klasyku to Manchester United będzie górą. Piłkarz zaznacza, że różnica sześciu punktów będzie sporą strata Chelsea, jednak nie wyklucza, że gospodarze podniosą się z kolan.

Chelsea wciąż jest naszym największym rywalem z uwagi na fakt, że mają wielkie doświadczenie i w ostatnich latach zdobywali mistrzostwo. Arsenal jest w tym roku silnym zespołem, ale jeśli chodzi o faworytów do mistrzostwa trzeba spojrzeć na to, kto zdobył tytuł ostatnim razem - mówi Fletcher.

Sześć punktów różnicy w tabeli byłoby znakomitym wynikiem. Jesteśmy zadowoleni z tego, w jakiej pozycji obecnie się znajdujemy. Do naszego zespołu wrócił Anderson i pokazał swoja jakość. Nani to prawdopodobnie nasz najlepszy zawodnik w tym sezonie, Rooney sięga wreszcie po formę, a Berbatov ma już na swoim koncie 11 goli - wylicza piłkarz United.

Fletcher zwraca uwagę na stratę przez Chelsea doświadczonych graczy jak Ricardo Carvalho, Michael Ballack, Deco i Juliano Belletti oraz odejście asystenta trenera Raya Wilkinsa.

Skład Chelsea nie jest tak silny jak w poprzednich latach. Wiemy jak trudno jest walczyć na kilku frontach - w Premier League, Lidze Mistrzów i FA Cup, właśnie dlatego mamy szeroki skład. Wiadomo, że trafiają się urazy, kontuzje i podobne rzeczy. Trzeba jasno powiedzieć, że Chelsea wciąż ma stary skład, jednak to jeszcze nie ten wiek, kiedy ich piłkarze muszą myśleć o emeryturze. Dodatkowo mieli kilka zdarzeń poza boiskiem, które mogły si na nich negatywnie odbić, jednak mają doświadczenie, aby sobie z tym poradzić - analizuje na koniec sytuację Chelsea zawodnik United.