aktualności
Carlo: Nie martwię się o swoją przyszłość
Trwająca niemoc Chelsea i porażka w prestiżowym i niezwykle ważnym dla układu tabeli derby Londynu ponownie stawiają pod znakiem zapytania przyszłość Carlo Ancelottiego w Chelsea. Włoski szkoleniowiec nie drży jednak o swoją posadę, choć nie kryje, że myśli o styczniowych transferach.
Wczorajszy mecz był już szóstym z kolei, w którym 'The Blues' nie mogli cieszyć się wygraną. Była to również pierwsza porażka z Arsenalem od 2008 roku. Carlo Ancelotti zdaje sobie sprawę, że jego drużynie daleko jest do optymalnej formy i choć wciąż wierzy w obronę tytułu, to przyznaje, że rozpoczął już sondowanie transferowego rynku.
Straciliśmy mnóstwo punktów i trudno na chwilę obecną spekulować, gdzie skończymy sezon, jednak myślę, że wciąż jest szansa na zachowanie korony. Oczywiście, Roman Abramowicz nie może być zadowolony z tego, gdzie się znajdujemy i oczywiście biorę za to odpowiedzialność. Musimy grać lepiej, ponieważ fakt że Chelsea nie wygrała od sześciu czy siedmiu meczy nie jest zwyczajną sprawą - mówi trener CFC.
Z początkiem stycznia zobaczymy, czy potrzebujemy nowych graczy. Nie mogę z nich jednak skorzystać w najbliższą środę. Mówmy więc raczej o tym, co możemy zrobić teraz a nie o transferach - upiera się Ancelotti.
Włoski szkoleniowiec wydaje się być obojętnie nastawiony wobec spekulacji o swojej przyszłości w Londynie i odrzuca pogłoski o niesnaskach w zespole.
Nie boję się o swoją przyszłość, zresztą to jest pytanie do właściciela. W ubiegłym roku wszyscy chwalili mnie za sukcesy, jakie osiągnąłem, teraz mówi się, że mogę mieć kłopoty. Moja przyszłość nie jest kwestią do rozważań, tą kwestią jest forma piłkarzy, którzy nie prezentują się dobrze na boisku. Plotki o niesnaskach są nieprawdziwe, wszyscy wiedzą, że mamy trudny moment i nie jesteśmy w stanie robić tego, co zwykle przychodzi nam z łatwością.
Trzymamy się razem, pół roku temu sięgnęliśmy po dublet, więc nie ma nic niepotrzebnego między piłkarzami. Mam do nich zaufanie, oni maja fantastyczny charakter, fantastyczną osobowość i są w stanie odmienić ten okres. Między zawodnikami a mną są dobre uczucia, jeśli nie wierzycie, spytajcie ich o to - kończy Carlo Ancelotti.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KaM30.12.2010 00:42
Na 100 % zostanie,jest świetny w swoim fachu,jedynie zawodnicy nie są w formie,więc niema zwycięstw.
Filipek28.12.2010 22:18
Ancelotti musi zostać,jest to znakomity trener,słabszy sezon się może zdarzyć.Mam nadzieję ,że Bluesmani nareszcie sie przełamią i całą złość wyładują na Boltonie!
Nieznany28.12.2010 17:02
No ja nie wiem :/. Zwolnienie go to byłaby po prostu głupota.Jest środek sezonu zobaczymy jak poukłada się jeszcze tabela, ale jeśli tak dalej pójdzie to Carlo powinien się zacząć bać.
Pepe28.12.2010 11:42
Oczywiście zwolnienie Ancelottiego to byłaby głupota, po pierwsze nie ma aktualnie trenera mogącego go zastąpić, no może jedynie były coach AV, O'Neil. Po drugie już dawno była o tym mowa, że zwalnianie trenera z powodu porażek w środku sezonu to głupi pomysł, tym bardziej po tym co zrobił w zeszłym sezonie, trzeba dać mu czas, na ewentualną przebudowę drużyny latem czy być może już zimą, w co akurat nie wierzę. Ale potrzeba czasu i stabilizacji aby wyciągać jakieś wnioski. Owszem piłkarze są w słabej formie, ale to raczej nie kwestia złego przygotowania do sezonu, ponieważ początek był bardzo dobry. Sądzę, że po prostu ten zespół się kończy, za długo są razem i przez wiele lat nie doszło do zmian, gramy praktycznie tym samym podstarzałym składem, zwłaszcza jeśli chodzi o ofensywę. Drogba, Anelka, Lampard, Malouda, zbliżają się do końca, niestety ale już nie można liczyć na to w takim stopniu jak kiedyś, do tego jest jeszcze Kalou, który gra w kratkę i zespół zostaje bez ofensywy. Hiddink już dawno to przewidział, co prawda koniec naszej ekipy nastąpił nieco później ale jednak Holender miał rację.
Oczywiście transfery są konieczne, i to sporo i to już w styczniu ! Jeśli chce się uratować sezon. Ja jednak nie sądzę, że do nich dojdzie, moim zdaniem klub nie ma za bardzo pieniędzy na kupno jakichś zawodników, być może przyjdzie obrońca ale to za mało. Carlo strasznie się szczypie w kwestii wzmocnień, nie lubię takiej gadki, może będą transfery a może nie, wolę konkrety, chciałbym aby ktoś z klubu wreszcie powiedział czego można oczekiwać w styczniu. Albo rybka albo pipka, niech wreszcie powiedzą, coś w stylu: nie mamy pieniędzy, nie będzie wzmocnień, ja to zaakceptuję i będę widział na co liczyć w tym sezonie, natomiast jeśli planują wzmocnienia to niech powiedzą, tak przyjdzie kilku graczy, być może ktoś odejdzie i tyle.
profek2628.12.2010 11:36
Nie no myśle że po 5 słabych meczach Romek nie zwolni trenera który zdobył dublet w pierwszym sezonie, było by to głupie. Z drugiej strony co może zrobić Carlo, który na ławce nie ma ani jednego wzmocnienia? Widzieliście ławke Arsenalu? Arshvin, Chamakh, Diaby, Rosicky? Tacy piłkarze grali by u nas pierwsze skrzypce!!
maroog28.12.2010 11:02
Niech lepiej sie zacznie bac!! Z calym szacunekiem do niego i w podziece za ostatni sezon, niech k*rwa zacznie pracowac adekwatnie do tego co zarabia a jak mu sie juz nie podoba to niech spie*dala!
sebastian11128.12.2010 10:29
Z Boltonem będzie ciężko. Onisą w tym sezonie rewelacyjni. Wygrali 5:1 z Newcastle, a my zremisowaliśmy ze srokami 1:1! A formy wciąż nie mamy...
superLAMPARD28.12.2010 10:15
Carlo zaprowadził nas po dublet w zeszłym roku , więc dal czego mieli byśmy się go pozbywać.
DonMateo28.12.2010 10:08
A może w końcu Ancelotti powinien zacząć martwić się o swoją przyszłość. To jest jakiś bezstresowy człowiek, niczym się nie martwi i niczym się nie denerwuje. Może gdyby miał "nóż na karku" wprowadziłby kilka zmian i wyciągnąłby Chelsea na prostą.
sajguwielki28.12.2010 10:07
danilo19 - Anelka to już chyba żyje grą w MLS... dlatego nie wkłada w grę , nawet części swojego serca, jeżeli przegramy z boltonem , a Totten wygra, spadamy na 6 miejsce, i Carlo pakuje walizki... chociaż nie wiem czy to dobry pomysł.