aktualności
Prasa szuka przyczyn kryzysu Niebieskich
Co niektórzy sympatycy Chelsea źródła kryzysu drużyny upatrują w zwolnieniu Raya Wilkinsa, które nastąpiło w listopadzie tego roku. Prasa na Wyspach dochodzi do ciekawego wniosku, iż odejście asystenta Carlo Ancelottiego spowodowało znaczny spadek formy poszczególnych graczy. Przykładem ma być Obi Mikel.
Nigeryjski pomocnik bardzo udanie wszedł w nowy sezon, zbierając pozytywne recenzje. Z meczu na meczu Mikel jednak tracił blask, a w chwili obecnej 23-latek jest wręcz wrakiem tego piłkarza sprzed kilku tygodni. Co media znalazły na usprawiedliwienie piłkarza? Bardzo dobre kontakty z Rayem Wilkinsem.
- Można powiedzieć, że Mikel był pupilkiem Raya Wilkinsa. Warto przypomnieć o zakładach, jakie organizowali sobie obaj panowie. Butch w formie żartu zakładał się o liczbę asyst czy udanych odbiorów. Może taka miła forma komunikacji działała na Obiego Mikela pozytywnie? ? rozważa CFCnet.
Co ciekawe, zupełnie inne stanowisko wyraża Mark Lawrenson. Felietonista Daily Mail radzi fanom Chelsea, aby ci przestali rozpamiętywać zwolnienie Wilkinsa. Anglik sądzi, iż problem leży w motywacji piłkarzy.
- Stało się i się nie odstanie. Ja jestem zdania, że problemy Chelsea uwarunkowane są zaangażowaniem piłkarzy. Nie widzę ducha walki u Niebieskich. A dlaczego tak jest? W katastrofalnie formie jest między innymi Drogba czy Malouda. Ale kogo ma w ich miejsce Carlo Ancelotti? Nie muszą bać się o swoją pozycję ? ciekawie wnioskuje Lawrenson.
Reklama:
Oceń tego newsa:
KaM30.12.2010 15:59
Przyczyna myślę jest jedna,słaba forma naszych piłkarzy.
superLAMPARD29.12.2010 20:08
bla bla bla ...
xxx9029.12.2010 18:45
Prasa nie szuka przyczyn kryzysu Chelsea tylko szuka jak opchnąć więcej egzemplarzy wymyślając jakieś brednie. Nie ma co zwracać uwagi na jakieś farmazony brukowców.
Siasiek29.12.2010 16:48
Pepe częściowo się z tobaą zgadzam ;)
JoLeK1529.12.2010 13:59
Mikel musi sobie odpacząć !
Pepe29.12.2010 12:48
Całkowicie zgadam się z Lawrensonem. Nie można wiecznie rozpamiętywać zwolnienia asystenta trenera, choćby nie wiem jak blisko był z zespołem, w końcu nie on pierwszy i nie ostatni wyleciał ze Stamford Bridge. Trzeba patrzeć w przód jego już nie ma, a piłkarze i klub są, cele które założone zostały przed sezonem także dalej są, więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Owszem mogli lubić Wilkinsa, ale do cholery to zawodowi piłkarze a nie panienki ! Jeśli tak bardzo go uwielbiają to niech się spotykają w czasie prywatnym, ale nie mają prawa przekładać swoich żali na grę w klubie ! To jest ich praca, spróbuj w fabryce coś zepsuć... Wylecisz od razu...<br><br>
<br><br>
Mourinho też był blisko z zespołem, piłkarze poszliby za niego w ogień, a jednak po jego zwolnieniu, wcale w jakiś wielki kryzys Chelsea nie wpadła, dlaczego ? Bo wszyscy wzięli się w garść i dalej robili swoje, dlaczego ? Bo mieli motywację ! Teraz jej nie mają, po prostu za długo są w Londynie, za dużo już wygrali, są za starzy, większość graczy jest wypalona. Najlepsze przykłady to Drogba i Malouda, chodzą po boisku i niczym się nie przejmują. Przecież pensja na koncie się zgadza, pierwszy skład jest, bo nie ma kim ich zastąpić, a że przegrywają i kompromitują klub ? No cóż bywa, ja na ich twarzach zbytniego zmartwienia nie widzę. <br><br>
<br><br>
W tym klubie potrzeba radykalnych zmian personalnych jeśli chodzi o piłkarzy, trener jest w porządku, w zeszłym sezonie, piłkarze mieli jeszcze chęć gry, to i Carlo był w stanie wycisnąć z nich maksimum, teraz wszyscy olewają grę, to Carlo już nic nie jest w stanie zrobić, przecież nie wyjdzie na boisko. Dopóki skład nie zostanie przebudowany, to będzie to wyglądało tak jak obecnie, potrzebna jest rewolucja, jeśli do tego nie dojdzie to Chelsea będzie coraz niżej. Ancelotti na tyle dobrze mówi już po angielsku, że proste wskazówki jest w stanie przekazać piłkarzom, przecież tam prawie nie ma Anglików, więc między obcokrajowcami na pewno jest w stanie się dogadać, ta teoria nie ma sensu. Może troszeczkę się źle wyraziłem pisząc rewolucja, po prostu potrzeba do zespołu 3 maksymalnie 5 wzmocnień a to jeszcze chyba nie taka pełna rewolucja, zmiany personalne są w każdym razie potrzebne.
optimusC4429.12.2010 12:37
W końcówce ma racje,Drogba i Malouda są nietykalni na swoich pozycjach,bo nie mamy w razie ich upadku formy dobrych zastępców.Ja jednak uważam,jak i uważałem wcześniej,że brakiem formy jest właśnie zwolnienie Wikinsa.Jeden z piłkarzy raz się wypowiadał,że Ray ma bardziej wyraźny głos i lepiej rozmawia po Angielsku,więc to on do nich mówił z linii bocznej.Carlo raczej nie będzie im dawać rad z ławki rezerwowych,bo słabo posługuje się Angielskim.Więc piłkarze podczas meczu nie otrzymują żadnych rad od Carlo,a jak był Ray to tak właśnie było.
EdinDzeko29.12.2010 11:56
Prawda jes aka ze naszym zawodnikom poprostu sie nie chce... nie maja z kim rywalizowac i dlaego nie widac tego ducha walki. tu nawet nie chodzi o sam odpoczynek tylko o zangazowanie. W tamtym roku Dogba na pna wyjechal i gdy wrocil wiedzial ze musia dac z siebie wszystko i gral rewelacyjnie. Jak wchodzil z lawki to widac bylo to Eye of he Tiger i gral swietnie. Jak zawodnik wie ze i tak go nie sciagna to mimo tego ze chce zeby jego klub wygrywal o nie przyklada sie w 100% przydalby sie Joe Cole teraz albo Balack on zawsze ciagnal nasza gre w takich mometach.
Wielkucfc29.12.2010 11:52
Prasa to już niech lepiej nie szuka ;/
redaktor29.12.2010 11:36
I trzeba nam dobrych zmienników żeby mieli odpoczynek ;)