aktualności
Torres? Jest poprawa!
Kto wie, być może Liga Mistrzów będzie polem do popisu dla Fernando Torresa? Co prawda statystki nie są dla Hiszpana zbyt przychylne ale oglądając mecz z Kopenhagą dało się zauważyć napastnika światowej klasy, który szuka swojego miejsca na boisku. Nie strzelił bramki ale nadal będzie kąsał dopóki tego nie zrobi, szczególnie dlatego, żeby pokazać, że wydane na niego 50 milionów funtów nie są pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.
Kopenhaga nie grała meczu na wysokim poziomie od początku grudnia, co było widać dość wyraźnie. Torres również wyglądał na zawodnika bez formy, ale nie ostatniego wieczoru. Choć trzeba przyznać, że nie zagrał na swoim najlepszym poziomie, w obydwu połowach nie wykorzystał sytuacji, które powinien zamienić na bramki, ale mimo to dał kibicom Chelsea myśli, które mogły ich rozgrzać przy ujemnej temperaturze panującej wczorajszego wieczoru w Danii.
Jego współpraca z Anelką była groźna i nie tylko obrońcy duńskiego zespołu mogli poczuć z jej powodu obawę. Didier Drogba nie rozpoczął spotkania w pierwszym składzie. Carlo Ancelotii podał logiczne wyjaśnienie tej sytuacji. Kończący w przyszłym miesiącu 33 lata Drogba zagrał 120 minut w ostatnim meczu z Evertonem, w którym Torres nie mógł wystąpić.
Nie chodzi o to, że reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej czuł się zmęczony, a jego nieobecność podczas rozgrzewki zespołu była aż nadto widoczna. Wytłumaczeniem było to, że Drogba był wtedy masowany w szatni. Nie powstrzymało to jednak innych rezerwowych przed pojawieniem się na boisku.
Drogba zdecydowanie nie chce oddawać swojego miejsca w zespole Torresowi czy Anelce, jednak zdaje sobie sprawę tego, że własnie po to Hiszpan został sprowadzony do Londynu. Roman Abramowicz pragnie zdobycie trofeum Ligi Mistrzów bardziej niż czegokolwiek.
Fakt, że Jose Mourinho był w stanie zdobyć ten puchar z zespołem, który zostawił aby dołączyć do Chelsea, oraz z drużyną do której odszedł wzbudza podejrzenia, że The Blues są przeklęci w swoim pościgiem za mistrzostwem Ligi Mistrzów.
Osobiście Torres prawdopodobnie również czuł się przeklęty, patrząc na swój niedostatek medali na poziomie klubowym, a jego ostatnie zaangażowanie w Lidze Mistrzów miało miejsce ponad 14 miesięcy temu w nieznaczącym meczu Liverpoolu z Fiorentiną. W ostatnim tygodniu pracował nad swoją kondycją oraz wykańczaniem akcji.
W przeddzień meczu został dłużej na treningu aby ćwiczyć swoje umiejętności strzeleckie, jednak w pierwszym minutach spotkania Torres nie dał rady wykorzystać dogodnej sytuacji i pozwolił Johanowi Wilandowi na szybkie wyjście z bramki i interwencję. Miało to miejsce po wywalczeniu przez Torresa rzutu wolnego, kiedy został przewrócony przez Mathiasa Jorgensena, który ujrzał za to zagranie żółtą kartkę. Wczesna kara dla obrońcy Kopenhagi pomogła Torresowi i Anelce swobodniej poruszać się po boisku, co stwarzało zagrożenie od pierwszych minut, kiedy Hiszpan przejął kontrolę nad piłką i próbował dośrodkować ją do Maloudy.
Niedługo póżniej posłał piękną piłkę do Anelki, poczym pobiegł w stronę Zanki przed oddaniem za slabego strzału w stronę Wilanda. Jednak jego występ wyglądał dużo lepiej niż te w spotkaniach z Liverpoolem i Fulham. Oczywiście pozwoliły też na to sprzyjające okoliczności, czyli słabszy i nieograny rywal.
Torres nadal sprawiał zagrożenie po podaniu Lamparda, po czym znowu nie zdołał uderzyć wystarczająco mocno. W dodatku chwilę później dostał żółtą kartkę. Mimo to dzięki obronie skupionej na Hiszpanie, Anelka uzyskał więcej miejsca i zdobył swoją drugą bramkę wczesnie w drugiej połowie.
Chelsea starała się zaangażować Torresa, który udowodnił, ze potrafi się bardzo dobrze poruszać po boisku, ale strzelanie nie szło po jego myśli. Anelka zrobił swoje i został zmieniony przez Drogbę. Nadarzyła się okazja, aby zobaczyć jak Hiszpan będzie współpracował z piłkarzem, którego zastąpił. Daleko im było do gry na najlepszym poziomie, ale z drugiej strony, wyglądało dużo lepiej niż w poprzednich meczach. Torres dobrze odegrał swoją rolę.
artykuł Jasona Burta z 'Daily Telegraph', przetłumaczony przez naszego użytkownika, mati832
Reklama:
Oceń tego newsa:
messironaldotorres901.05.2011 22:12
Poprawił się to było widać
TORRESLOVE26.02.2011 15:29
było widać że się poprawił mam nadzieje że w meczu z MU strzeli bramkę!!<3
tomek200000524.02.2011 20:25
Torres zagrał dobrze, ale zabrakło wykończenia, wydaje mi się jednak, że jeszcze kilka meczów i będziemy mieli z niego duży pożytek. Mam nadzieje, że następnym razem Fernando zagra z Drogbą, bo właśnie tak wyobrażam sobie nasz atak w przyszłości.
Papuga221124.02.2011 18:40
Z MU liczę na bramkę Torresa. W meczu z Kopenhagą rozegrał solidne spotkanie mimo że nie strzelił bramki
fanka201124.02.2011 17:49
wiadomo że potrzeba mu czasu ,widać że jego forma jest juz lepsza
profek2624.02.2011 17:24
Torres jeszcze będzie wielki!!
Dajcie mu czasu!
;)
hohoho1524.02.2011 16:37
Torres zagrał 3 mecze w nowej drużynie, a już każdy chce zeby grał nie wiadomo jak, dajmy mu się ograć!
Nieznany24.02.2011 16:23
No jest poprawa , ale ciągle bez bramek. Pomimo ,że nie lubię Torresa to liczę na jego powrót do formy.
bilichelseafc24.02.2011 16:18
Było by super gdy by strzelił bramkę united
Thetank24.02.2011 15:25
Z meczu na meczo coraz lepiej.
Z manu wpakuje VDS brame !