aktualności
Malouda o przeprowadzce do Chelsea
Florent Malouda był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów zrealizowanych w trakcie tegorocznego letniego okienka transferowego.
Reprezentant Francji, który przeniósł się z Olympique Lyon do Chelsea Londyn, opowiedział dziennikarzom, dlaczego wybrał klub ze Stamford Bridge, a nie Liverpool FC.
Miałem wiele opcji, ale nie wybrałem Chelsea ze względu na Drogbę. Zrobiłem tak, bowiem oglądałem spotkania Chelsea od kiedy grał tam Didier i to była drużyna, która mi doskonale pasowała.
Nie spotkałem się z Benitezem, aczkolwiek rozmawiałem z nim wiele razy. Wahałem się dlatego, że mam wiele szacunku do tego trenera, jego sposobu mówienia, ponadto wiedziałem, że mnie docenia. Znał mnie od początku mojej kariery, wiedział, jakie są moje osiągnięcia. Czułem jednak, że w Liverpoolu nie wszyscy są tacy jak Rafa Benitez i nie każdy chciał, bym przenosił się do tego klubu. Właśnie dlatego wybrałem Chelsea - rozpoczął "spowiedź" francuski skrzydłowy.
Jestem tu, w Chelsea, by grać w każdym spotkaniu. Tak samo było kiedy przechodziłem do Lyonu. Było tam wielu ludzi, międzynarodowych graczy, mistrzów świata i wszyscy mówili mi tą samą rzecz. W każdym klubie udowodniłem jednak, że mogę grać w każdym meczu. Musisz to robić na boisku i właśnie tam pokażę, że jestem w stanie tego dokonać - wyznał Malouda.
Znam Didiera od dłuższego czasu. Przez dwa lata graliśmy razem w Guingamp. Kiedy występujemy razem, muszę znać inną stronę danego piłkarza, zewnętrzną. Znam rodzinę Didiera, a on poznał moją. Od tego momentu jesteśmy bliskimi przyjaciółmi. W dobrych czasam wspieramy się nawzajem, podobnie się dzieje w złych momentach naszych karier. Mamy takie same poglądy na życie.
Uważam, że Drogba stał się o wiele silniejszy. Kiedy zaczynał we Francji, zawsze powtarzał, że nie może grać w piłkarskich 'wojnach' lub przez 90 minut. Teraz, nawet jeśli jest osamotniony w ataku, zawsze stwarza niebezpieczeństwo przez cały mecz. Jest wielkim problemem dla obrońców. W ubiegłym sezonie strzelił wiele goli, to było imponujące. Tego typu piłkarz może zdobyć bramkę w każdym momencie, nawet jeśli jego drużyna nie gra dobrze - opowadał reprzentant Francji.
Mamy taką samą wizję futbolu. Wiem, jakie piłki lubi otrzymywać. Wszyscy wiedzą, w jaki sposób gra głową, ale ja wiem, że lubi mieć piłkę przy nodze. Wiem, jak mu ją podać. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że kiedy taki napastnik jest na przodzie, wszyscy obrońcy są skupieni na nim. Dla gracza takiego jak ja oznacza to więcej miejsca i postaram się z tego skorzystać - obiecał Malouda.
Reklama:
Oceń tego newsa: