aktualności
Ancelotti: Pozytywna presja
Na dzisiejszej konferencji prasowej Carlo Ancelotti nie miał wątpliwości - Chelsea musi dać z siebie o wiele więcej niż w ostatnich meczach, aby zagwarantować sobie dalszy udział w Lidze Mistrzów.
Wiemy, że musimy wygrać i wiemy, że mamy na to 90 minut. Musimy rozegrać bardzo dobre 90 minut. Nie zamierzamy położyć ciężaru presji już od pierwszej minuty spotkania z United, ponieważ potrzebujemy trochę czasu, aby wejść na swoje obroty i grać swój futbol, trzeba również czasu, aby strzelić gola, ale musimy grać z równowagą, ponieważ Manchester jest niebezpieczny w kontrach. Taki właśnie jest nasz cel - rozpoczął swoją przemowę przed dziennikarzami Carlo Ancelotti.
Klucz do tej gry jest bardzo prosty: tylko grając lepiej od United możesz z nimi wygrać. Myślę, że oni pokazali się z lepszej strony na Stamford Bridge i dzięki temy zwyciężyli. Jeśli teraz zmienimy się rolami to my możemy triumfować.
Wielokrotnie przychodziło mi rozgrywać podobne mecze pod presją, jednak tu nie chodzi o presję, ale o emocje. Możliwość poprowadzenie zespołu do takiego meczu to fantastyczna część mojej pracy, więc nie boję się i nie zamierzam zamartwiać. Cieszę się, że będę zaangażowany w to spotkanie, że będę mógł w nim wykorzystać swoje umiejętności aby wydusić z piłkarzy to co najlepsze - dodaje włoski trener.
Presja nie jest dla mnie niczym złym. Presja wymaga na mnie koncentrację, a z piłkarzy wydobywa to co najlepsze. Wiem, że czeka nas trudny mecz, ale mamy możliwość, aby uczynić go fantastycznym. Z Old Trafford mamy dobre wspomnienia z ubiegłego sezonu, jednak jutro będzie to inna historia. Przed nami ostatnie 90 minut. Poprzednie lepiej rozegrał United, wygrali 1:0, musimy więc wrócić do gry, dlatego to jest coś innego - wyjaśnia Ancelotti.
Sporym zagrożeniem dla Chelsea był w ubiegłym meczu Wayne Rooney. Również i teraz nasz trener spodziewa się z jego strony niebezpieczeństwa i twierdzi, że Manchester niespecjalnie zmieni swoją taktykę.
Oczywiście - Rooney to najbardziej niebezpieczny piłkarz ich zespołu. Musimy zwracać na niego uwagę, ale sami nie mamy zamiaru zmieniać nic u nas, nie zmieniamy naszej mentalności, naszej filozofii kontrolowania Wayney'a. Musimy zagrać naszą piłkę tak dobrze, jak to tylko potrafimy.
Przy okazji nasz trener odniósł się do słów Alexa Fergusona, który stwierdził, że Liga Mistrzów jest obsesją Chelsea. Ancelotti powtórzył po raz kolejny swoje słoa, którymi tak często częstwoał nas w ostatnich tygodniach.
To nie obsesja, to marzenie. Ćwierćfinał jest blisko finału, wystarczą trzy mecze, aby znaleźć się w grze o puchar. W chwili obecnej dojście do finału jest naszym marzeniem.
Reklama:
Oceń tego newsa:
erdeka13.04.2011 09:45
oczywiście.
kakuta4412.04.2011 17:02
nic dodac nic ująć
bilichelseafc12.04.2011 15:06
Presja może byc ale żeby to dobrze zrobiło naszym zawodnikom
pieczarka1212.04.2011 12:26
Ja mam taką presje że masakra...
Ratattuj300512.04.2011 09:46
Mecz na SB to była 1 połowa wygrana przez MU.Drugą to my musimy wygrać.
M3F1U12.04.2011 09:23
Mam nadzieje że poradzimy sobie z ta pozytywna presja
Bajos2712.04.2011 07:37
Mam dzisiaj wspaniały dzień i humor mam nadzieję że po 22 też go będę miała i mnie nie opuści ;D
Nieznany12.04.2011 04:35
Pozytywna presja... podoba mi sie to okreslenie.
ernestus1711.04.2011 23:13
Jak to przeczytałem to też zacząłem czuć presję, ale taką negatywną jak przed ważnymi meczami Chelsea, klasówkami w szkole czy zawodami z biegania.Już chyba wolę żeby Manchester wygrał 3:0 niż żeby Chelsea przegrała po karnych.Wtedy znów będę miał świadomość, że było tak blisko i znowu się nie udało.
fanka201111.04.2011 22:08
mam nadzieję że jutro nie będę płakać po meczu